Momentami bardzo odważny, wyrazisty film, który zapada w pamięć. Oryginalny, prawdziwy, 
chwilami wzruszający. Ten obraz żyje, wyraża emocje, dotyka jakieś tam prawdy. Znakomite 
pomysły, motywy, wielu fantastycznych aktorów odgrywających barwne i złożone postaci. Dobra 
reżyseria, doskonale dobrana muzyka. 
 
Trudno powiedzieć, o czym to jest. Nie ma klasycznej fabuły, nie ma akcji, są sceny z życia, 
jakieś takie impresje, snujący się bohaterowie. Najlepiej chyba będzie, jak powiem, że o 
życiu i opiszę trochę to, co zobaczyłem na ekranie. 
 
Elektryk mieszka w jakimś zaszczurzonym magazynie, na ścianie ponad łóżkiem widnieje napis 
„WHY!?”. Lubi chodzić na spacery po piaszczystym placu u podnóża miejskich wieżowców. Leży 
tam „martwy King Kong”, w dłoni którego chory na astmę włoski anarchista znajduje żywą 
małpkę, którą powierza w opiekę elektrykowi. Są jeszcze liczne kobiety, jest teatr 
feministek, wreszcie jest dziwny właściciel muzeum starożytności 
 
Dla zainteresowanych, do obejrzenia w częsciach na youtubie. 
 
 
KYRTAPS Poleca!
"...Lubi chodzić na spacery po piaszczystym placu u podnóża miejskich wieżowców. Leży 
tam „martwy King Kong”..." 
 
Jeżeli dodamy, że te wieżowce to wieże WTC, to ciarki człowieka przechodzą. Niezamierzony, ale piekielnie mocny symbolizm. Również polecam, bardzo ciekawy obraz.