Miałem go kiedyś na VHS (jak wielu). Jeden z najlepszych azjatyckich filmów akcji. Rambo przy tym to cienias ;). No i nie ma go co porównywać (pod względem wyglądu) do pięknej Moon Lee. Ostatnio znów obejrzałem ten film i powiem wam, że on nadal jest świetny! Lepszy niż większość nowych filmów akcji. Teraz takiego kina już nie robią. Dlatego warto wrócić do czasów młodości oglądając ten film. Pozdro.