PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32901}

Żyć szybko, umierać młodo

The Rules of Attraction
2002
6,4 13 tys. ocen
6,4 10 1 12545
6,1 10 krytyków
Żyć szybko, umierać młodo
powrót do forum filmu Żyć szybko, umierać młodo

Kto w ogóle dodał jako gatunek - dramat? To kolejny film pokroju American Pie i innych tego typu "komedii" dla kretynów w których głównym wątkiem jest oczywiście seks, z tymże w tamtych filmach przynajmniej można było zobaczyć jakieś w miarę ładne laski, a nie to co w "Żyć szybko, umierać młodo" - brzydkie, z małymi piersiami dziewczyny. Nie chcę już nawet mówić o tym jakich słów większość używała rozmawiając - obrzydlistwo.

Główna bohaterka Lauren (swoją drogą idiotka i ma wkurzające buty) ryczy z powodu faceta, którego zastała z inną w łóżku. Po prostu żałosne. Na co ona liczyła tak naprawdę? Na wspólne spacery i powtarzanie sobie na okrągło "Kocham Cię"? Nie rozśmieszajcie mnie. Przecież te ich pseudo związki polegały tylko na tym aby "zaliczać laski" w jak największej ilości. Na głębsze uczucia widz nie miał co liczyć. Takie 'chodzenie z kimś' mogę porównać do chodzenia 12 latka z dziewczyną (założę się, że w obecności rodziców nawet głupiego 'cześć' sobie nie mówią).

Podobało mi się to jak główny bohater walnął w ryj tej blond suce że się tak wyrażę (ale mi ulżyło), choć to i tak było mało dla takiej dz.. Poza tym to jak trzykrotnie próbował się zabić było nawet zabawne, rola tego geja też niczego sobie (śmieszył mnie trochę). No i oczywiście samobójstwo w wannie tej dziewczyny. Pomijając to, że nikt jej nie zauważył i chyba z choinki się urwała - scena udana, muzyka idealnie pasowała, mógłbym się jedynie przyczepić do jej gry aktorskiej w tym momencie, mogła się troszkę bardziej wykazać.

http://youtube.com/watch?v=2ZOCSS9XcHs - to ten filmik.

Filmu nie polecam, 1.

krytyk_filmowy

Niestety po części popieram te narzekania, ALE... warto dodać, iż ten film byłby jeszcze znośny i całkiem do przyjęcia gdyby nie fakt, iż jest to okrutnie okrojona i spłycona adaptacja książki pod tym samym (angielskim) tytułem autorstwa Bret'a Easton'a Ellis'a - w polsce znana jako "Odloty godowe".

To już druga tak spaprana adaptacja jego książki (nr 1 to American Psycho). Trudno powiedzieć co i dlaczego odwaliło komukoliwek w branży filmowej, aby tak okaleczać niebanalną literaturę.

Zdecydowanie polecam ksiażki tego pana - szok jakościowy (in plus) gwarantowany.

marv_6

Z całym szacunkiem, ale żaden z ciebie krytyk filmowy, co najwyżej krytykant :P
Jak można przyrównac "RoA" do serii American Pie? Tamte filmy to płytkie komedie o płytkich ludziach dla płytkich widzów. Rules of Attraction również opowiada o płytkich ludziach, ale w sposób zgoła inny.
Pokazuje życie tych hedonistów kierujących się głównie swoimi popędami, jednocześnie obnażając ich życie wewnętrzne, które ma każdy (no może za wyjątkiem Lary;P). W tym filmie wszystko jest świetne, począwszy od genialnego sposobu narracji, przez zdjęcia, montaż i inne sprawy techniczne. Co do aktorstwa też nie sądzę, że można się do czegoś przyczepic (cukierkowy Dawson z "Jeziora Marzeń" wyjątkowo dobrze wcielił się w 'emocjonalnego wampira'), co do innych, to też bez zarzutu.

A, i nie zgadzam się z opinią, że książka została w jakikolwiek sposób okaleczona. Fakt, związek Paula i Seana został bardzo okrojony (w filmie wręcz się nie pojawia), ale trudno przenieśc na ekran PEŁNĄ książkę.

ocenił(a) film na 7
tramwajaj

Moim zdaniem film jest bardzo dobry. Po pierwsze pokazuje świetnie do czego prowadzi hedonizm i jak źle jest kiedy młodzież ma niemal wszystkie dobra materialne, bo przestaje walczyć o przetrwanie tylko tworzy sobie chore filozofie aby zająć czymś mózg... A po drugie zgadzam się, że w filmie jest świetne aktorstwo, ciekawy montaż, kapitalne scenografie i dobra muzyka. Film z morałem i do tego z dobrym warsztatem.

Porównywanie do American Pie to jakiś żart chyba... Zupełnie inne filmy.

ocenił(a) film na 1
topjes

Gościu może i masz rację, ale ja ci jej nie przyznam...
Jeden z najgorszych filmów jakie widziałem.

ocenił(a) film na 7
Avokados_MALE435

Hmmm, to czego się spodziewałeś po nim? Dla mnie film jest podobny po prostu do np "Requiem dla snu". Niektórzy bardziej oczekują po nim filmu w stylu "American Pie", ale zupełnie moim zdaniem nie o to chodziło. Spróbuj na niego spojrzeć jak na dramat o beznadziejnym hedonizmie młodzieży - może wtedy ocenisz go inaczej?