Najpiękniejsze sceny miłosne jakie w życiu widziałem. Nie chodzi mi tylko o ich naturalizm, ale o to
jak one były zagrane. Epatowały prawdziwym uczuciem, wielką miłością jaką te dwie dziewczyny się
obdarzyły. Oczywiście nie wszystkim może się to podobać, nie każdy moze zrozumieć fenomen tego
filmu. Ja sam pewnie go do końca nie rozumiem, ale mogę stwierdzić że ,,Życie Adeli" to najlepsza
love story jaką widziałem.