Szału nie ma ! A co jest ? Ogólnie nic ciekawego !Idąc tym tropem można teraz kręcić :Życie Franka ,Życie Bolka i Lolka ,itp... przynudza i tyle !
Jakby tak na to spojrzeć to każdy film jest czyimś fragmentem życia. Z ostatnich moich faworytów jest na pewno "Wielkie piękno", którego streszczenie właściwie jest jałowe. Mniej zainteresowało mnie za to życie Frances z "Frances Ha", choć nie odmawiam jej charakterowi czegoś specyficznego i mogącego znaleźć swoich adoratorów. Chciałbym przez to powiedzieć, że wzbudzenie zainteresowania czyjąś historią na ekranie zależy też od Nas samych i tutaj nigdy nie da się zaspokoić wszystkich. Dla jednych praca w przedszkolu to spełnienie marzeń, a inni uznają to za brak charakteru i oznakę niespełnienia w życiu. Mi bardzo podobał się ten film, ale też bardzo pomogło skupienie reżysera i nawet przydługie sceny oglądałem z ciekawością. 3 godziny zleciały szybko i szkoda, że nie ma więcej.