Rozwiazanie zakonczenia oraz pytanie jak to na prawde bylo, dla uwaznego widza nie jest 
trudne. Podczas przygotowania do pogrzebu Anny kiedy lezala juz pomalowana, ten 
psychopata wstrzykiwal narkotyk o ktorym narzeczony Anny mowil na posterunku policji 
wraz z tym ciemno wlosym policjantem. Padla tam konkretna nazwa ktorej nie pamietam, 
ale ta sama nazwa widniala na fiolce z ktorej grabarz pobieral "plyn" do zastrzyku. Anna zyla, 
do momentu gdy nie zakopano i nie pochowano jej zywcem. To samo z narzeczonym, 
wypadek przezyl, a ze wiedzial za duzo to wbijaj mu ta szpadle w klatke piersiowa wlasciciel 
domu pogrzebowego go zabil. 
FILM REWELACJA JAK DLA MNIE. Pozdrawiam