Szkoda, że takie dobre produkcje przepadają. Powinni co jakiś czas o tym przypominać bo tematyka nadal jest aktualna.
Brutalna prostota, w której podoba mi się a) uniknięcie tęczowego kraju hipisów i miłości powszechnej oraz b) uniknięcie szkolnej pogadanki z całym układem okresowym w tle. Bardzo dobra rola Olbrychskiego moim zdaniem.