Uwielbiam filmy animowane - na przykład Disneya, ale taka dawka dziecięcego "humoru" w filmie nieanimowanym pokazująca dzieciom że psy i papugi=ludzie, to przesada. Scena w której "mądre pieski" obsługują lepiej maszynerię młyna/piekarni niż niejeden człowiek, który musiałby to robić po raz pierwszy, przesądziła że nie obejrzałem tego chłamu do końca. Zepsułem sobie dzisiaj humor tym filmem, to gorsze niż kac po 3-dniowym piciu. Już ekranizacja Scooby Doo bije 1002 dalmatyńczyki na głowę. Dawno nie widziałem takiej szmiry, odradzam każdemu kto ma skończone 7 lat i więcej. To chyba moje pierwsze 1/10 jakie wystawiłem na Filmwebie.
A ja sądziłem,że nie można przekombinować bardziej niż w "Brzdącu w opałach" - tam znajdziesz coś podobnego...