Wspaniały! Po trzykroć wspaniały!
Po pierwsze: walki. Odniosłem wrażenie, że około 40% całości to walki. ALE JAKIE?! Krew leje się litrami, a każdy bryzg poprzedzony jest perfekcyjnym cięciem miecza, wykonanym przez genialnie wykreowane postaci samurajów. Pamiętacie tę misję w CoD: Modern Warfare 2, kiedy trzeba było strzelać do tłumu na lotnisku? Ten film zaserwuje wam to samo uczucie ale z katanami, doskonałymi scenami walk i w świetnie zrealizowanej scenografii późnośredniowiecznej Japonii. A właśnie, co do scenografii...
Po drugie: scenografia. Nie bez powodu 13 Assassins dostał w zeszłym roku w Cannes Złotą Palmę właśnie za scenografię. Kostiumy, budowle, wnętrza, bardzo szczegółowe wykonanie najmniejszych elementów; całość wprowadza w niepowtarzalny klimat samurajskiego filmu.
Po trzecie: bohaterowie. Co jest w filmie naprawdę najważniejsze to właśnie bohaterowie. Kolorowe, oryginalne charaktery, robiące wrażenie odrębności od reszty elementów dzieła, z którymi widz będzie się mógł łatwo utożsamić. W '13 Assassins' były to przykłady wręcz podręcznikowe: odznaczających się niezwykłymi czynami, męstwem i ofiarnością. Wszystko to zostało poparte grą aktorską na wysokim poziomie.
Wiem, że żadna to recenzja - raczej pean pochwalny na cześć '13 Assassins'. Ale jestem świeżo po seansie i pod wielkim wrażeniem zeszłorocznego filmu Miike.
POLECAM. Dla każdego fana kina samurajskiego będzie to niepowtarzalna uczta.
...aha, i jeszcze ten nieśmiertelny demon z gór na końcu mnie rozj*bał, lol
Teraz sobie dopiero uświadomiłem skąd kojarzę tę historię, ten film bardzo silnie bazuje na 'Siedmiu samurajach' z 1954, tylko z lekko zmienioną liczba samurajów i głównym czarnym charakterem.
Dziś widziałem orginał. Był bardzo dobry. Teraz czekam na ten remake. Dobrze wiedzieć że jest to dobry film.
9/10
Muszę przyznać, że jest to kawał dobrej produkcji. Walki nie są przesadzone, a wręcz niezwykle prawdziwie. Historia bardzo ciekawa i sądzę, że dla miłośników samurajów, Japonii i walki na miecze jest to kluczowa pozycja.