no chyba że się pozbierali:)))))
hehe ja przestałem liczyć przy 300, ale nie wiadomo do ilu oni potrafili liczyć, miało być wstępnie 70 a potem wyszła niezła maskra
ja liczyłem od momentu gdy powiedzieli że zostało 130. I naliczyłem 170. Najprawdopodobniej nie wszystkie cięcia były śmiertelne :)... poza tym kto wie czy przypadkiem również kilku spośród tych złych nie było leśnymi nieśmiertelnymi demonami (jak ten, który zmartwychwstał w ostatniej scenie filmu) :)))))))
Niezupełnie tak, damton. To nie demony, tylko Japończycy. Myślicie, że łatwo zabić takiego Japońca? Przy liczeniu wydaje nam się głupim Europejczykom, że rozcięcie brzucha czy przebicie mieczem szyi jest śmiertelne. A tymczasem taki wstaje i daje radę jeszcze zabić 10 wrogów, jeśli jest po dobrej stronie, albo dać sobie uciąć głowę, jeśli jest po złej.