Ojciec Marcina Dębika chce darobić się fortuny hodując ślimaki na eksport. Mają mu w tym pomagać trzy dorastające córki. Na jedynaka nie bardzo może liczyć, ponieważ Marcin nie przejawia żadnych zainteresowań gospodarką i eksperymentem ojca. Marzy o ucieczce do miasta, chce kupić wóz. W dniu, kiedy przez przypadek trafił do modnej miejscowości letniskowej Kossówka i zrobił furorę w tamtejszym snobistycznym klubie - jego marzenia stały się obsesją. Po awanturze wywołanej na wiejskiej zabawie i kłótni z ukochaną Anią ucieka do miasta. Instalują się u stryjka, który prowadzi w Lublinie zakład fotograficzny. Wkrótce staje się prawą ręką pana Łukasza, a po jego nieoczekiwanej śmierci - dziedziczy po nim spadek. Unowocześnia studio fotograficzne, stosuje nieznane dotąd sposoby reklamy, ma pełne ręce roboty. Nie zapomina jednak w jakim celu przybył do miasta i odkłada każdy grosz na samochód. W jego zakładzie zjawiają się któregoś dnia trzej młodzi Wróblowie - synowie bogatego wiejskiego gospodarza, sąsiada i wiecznego antagonisty rodziny Dębików, nie kryją zazdrości proponują Marcinowi przyjaźń. Przychodzi także Ania. Pragnie zrobić sobie zdjęcie do legitymacji studenckiej, zdała bowiem pomyślnie egzaminy na wyższą uczelnię. Jej Marcin nie może zaimponować. Jej jedynej, chociaż bardzo mu na tym zależy. Do sumy potrzebnej na kupno samochodu brakuje jeszcze czterdziestu tysięcy. Marcin jedzie więc na wieś i prosi o pożyczkę ojca, który po wielu wahaniach ustępuje. Marcin ma więc wymarzonego cynobrowego "Pontiaca". Na widok samochodu wiozącego pięknie wystrojone panny Dębikówny do kościoła, Wróblowie zielenieją najpierw z zazdrości, a potem godzą się z sąsiadami i postanawiają ożenić swych synów z pannami, które do tej pory uważali za najgorszą partię we wsi. Nikt nie wie, nawet sam Marcin, że "Pontiac" to sterta szmelcu, sprytnie spreparowana przez kombinatora - sprzedawcę. Spala mnóstwo benzyny, wymaga ciągłych remontów i wkrótce koszt jego utrzymania przekracza możliwości Marcina. Po kraksie, w której samochód ulega całkowitemu zniszczeniu, Marcin wyjeżdża z wioski na motorowerze odziedziczonym po stryju Łukaszu. Tymczasem Wróblowie obiecują pomóc Dębikom w wyremontowaniu "Pontiaca" jeśli ci ostatni dadzą go córkom w posagu.