ale nadal uważam, że najlepsza wersja była ta stara z Kirkiem Douglasem! Nowa wersja ma
niewiele wspólnego z książką J. Verne'go !!! A miłośnikom tego filmu, serdecznie polecam
przeczytanie książki!
Od razu przyznaję się bez bicia że NIE CZYTAŁAM KSIĄŻKI więc ocenię film jako film, nie jako ekranizację. Nie wiem, czy w powieści tez był tak baaaaardzo wyeksponowany wątek miłosny. Podejrzewam, że nie, znając Verne'a, bo on się raczej romansami nie zajmował. Ale to tylko podejrzenia, więc nie będę się wymądrzać....