Obejrzałam całe, czasem przewijałam bełkot o religii i jak to bóg każdego kocha. Film był nawet spoko. Uważam, że nawet osoby nie wierzące przecież mogą śmiało go obejrzeć, nie biorąc wszystkiego tak do siebie. Niektórzy, zagorzali ateiści, nie mogą go znieść??bo co? a dużo religijności.. To pokazuje tylko jak niewierzący w ostatniej chwili chcą w coś wierzyć, aby przetrwać.. To jest tylko film, i nie musimy się doszukiwać i spierać o prawdy życiowe. Według mnie nie był taki zły, będąc ateistką dałam 5/10. Nie akceptując religii, szanujmy chociaż tych, dla których ona ma znaczenie.

Większość z tym zagorzałych ateistów nie skończyło jeszcze gimnazjum ale na forach wypowiadają się jakby zjedli wszystkie rozumy ;) A film dla mnie nudny był po prostu...Lubię filmy w których poruszane są kwestie wiary, Boga, tego jak człowiek w coś mocno wierzy, do czego jest zdolny. 2012 koniec świata? Proszee....reżyser chyba świeżo po kursie finansowanym przez unię europejską w ramach projektu, Nowy zawód, nowa szansa ;)

hehe spoko:)