Najbardziej stracone 1,5 godziny. Temat bardzo ciekawy i za pomysł przedstawienia wizji Majów należą się pochwały i na tym należy zakończyć. Nie wiem po co do scenariusza wpleciono motyw z chrześcijaństwa, ale ok - wizja autora. Słaba gra aktorska, sceny niczym z taniej telenoweli a la "Moda na sukces", beznadziejne dialogi. Mnustwo błędów w ujęciach, np. jeden z bohaterów wpisuje na ekranie logowania Windows jakieś "cenne dane", sanitariuszka za wcześnie odkłada słuchawkę, widać, że śnieg to sztuczny śnieg - podłużne płatki śniegu... można wyliczać w nieskończoność. Marne efekty komputerowe tornada, rozstępującej się ziemi, padającego lokalnie śniegu i gradu, etc.
W zasadzie można by jeszcze długo pisać o tym, jak film jest kiepski - szkoda na to czasu. Lepiej poczytać gazetę "Fakt" niż poświęcić czas na oglądanie tej sodomy.