Nastawiłem się na fajne "kino" dotyczące końca świata - ale rozczarowałem się maksymalnie. Taką bajke to dzieci w podstawówce mogą napisać.
Film przepełniony jest błędami na każdym kroku od drzemiącego wulkanu, przez śnieg, którego nie przybywa, a po ludziach nie widac że im zimno, aż po koniec filmu.
Nie polecam, chyba, że ktoś (tak jak ja) chce sprawdzić dla czystego sumienia, że jednak jest beznadziejny.