a jeżeli ktoś was siłą zaciągnie na seans to najlepiej zamknąć oczy albo głowę w piasek schować. Obejrzałem go tylko dlatego, że interesuje mnie to co teraz się dzieje z naszym globem i zależnościami panującymi w naturze i we wszechświecie, ale tak spapranej i poronionej produkcji to jeszcze nie widziałem:-(. Porażka na maxa, i o co w ogóle chodziło z tym Bogiem, kobietą mającą urodzić akurat w tym czasie dziecko - porażka, porażka i jeszcze raz porażka!!!!!!!