Właściwie to brak jakichkolwiek pozytywów. Fabuła mało spójna wręcz banalna. Początkowe oderwane od siebie wątki miały zapewne w zamiarze twórców potęgować napięcie żeby ostatecznie połączyć sie w finale. I owszem to następuje ale w tak irracjonalny sposób, że aż denerwujący. A kwinetesencją absurdu, wręcz jego apogeum, jest element wniebowziecia no i porodu w piramidzie. Ogólna ocena w skali 10 stopniowej wynosi 0,5.
@ndrzej