Po powodzi w Polsce, od wielu ludzi słyszałem, że to co się dzieje na świecie to na pewno zapowiedź nadchodzącego końca świata tak jak to było w filmie "2012". Kiedy jeszcze dowiedziałem się, że wydarzenia te zostały przepowiedziane przez majów, postanowiłem, trzeba to obejrzeć. Na moje nieszczęście nie sprawdziłem dokładnie tytułu i ściągnąłem najpierw "film" "2012- koniec świata" psychowizję jakichś obłąkanych kreacjonistów (przez 3/4 filmu wmawiałem sobie "zaraz się rozkręci"). Udało mi się jednak trafić na właściwą wersję. Cóż. Niezłe efekty, naprawdę ładnie to wyglądało, i to wszystko. Niestety w ostatecznym rozrachunku ten film to po prostu podrasowana komputerowo wersja bzdur kreacjonistów, nakręconych rok wcześniej. Chyba, że znów trafiłem nie na tą wersję :D