Dla mnie średni film. Pękająca ziemia i uciekająca rodzina limuzyną - wręcz komiczna scena - bez komentarza. Muzyka też średnia. Dobrze wypadł w swojej roli John Cusack. Według mnie koniec świata jest wtedy kiedy dany człowiek umiera. Wtedy dla niego jest koniec świata, a propagandę którą zajeżdża ten film pozostawię bez komentarza.