Wrzucam tu 50 prawd objawionych na polewke z tego głupiego filmu
http://www.film.org.pl/prace/50_prawd_2012.html
Wiele z tych "prawd" to bzdury lub wynikają z braku rozumienia filmu autora tych "prawd".
Nie wiele ale wszystkie. Autorowi tych "prawd" proponuję zacząć oglądać kreskówki. Szczególnie "Kojota i Strusia" i dalej niech pisze swoje objawione "prawdy".
Prawda 51: Świat zostaje zniszczony w wyniku trzęsień ziemi, erupcji wulkanów, ogromnych fal tsunami czy czego tam jeszcze. Około 6 miliardów ludzi zginęło lub zginie. Dopiero co udało się zażegnać sytuację kryzysową na pokładzie okrętu, który jest przepełniony ostatnimi ludźmi na Ziemi i na którym się znajdujesz. A ty zamiast wydechu pełnego ulgi lub histerycznego płaczu cieszysz się jakby udało ci się uniknąć wizyty u dentysty, uszczęśliwiony poklepujesz po plecach nieznanych ci ludzi i, jak idiota, bijesz brawo.
przeżyli więc powinni stanąć w kącie i płakać?
oni żyli dalej a tamto to była przeszłość
Z większością zarzutów trudno się nie zgodzić, ale...
2,3 - załóżmy, że był bardzo dobrym spawaczem. W niektórych krajach nie trzeba mieć 10 fakultetów do takiej roboty ;)
6 - lanie w pory w wieku 7 lat NIE JEST zaawansowanym zaburzeniem rozwojowym (choć sam wątek jest kretyński).
15 - nie oczekuj logiki u wariata.
20 - a nie był to przypadkiem parking piętrowy ze szklanymi ścianami....eee....ok, to zabrzmiało jeszcze głupiej.
26 - sądzę, że przeciętny amerykanin mógłby tego oczekiwać ;)
28 - o tak, bo najlepiej w takiej chwili klepać zdrowaśki i biegać w koło panikując.
29 - lepsze pytanie, to skąd mieli koła, skoro jeden z nich twierdził, że stracili je w czasie startu?
30 - a kto powiedział, że nie ma tam innych książek?
32 - reklama Bentleya i tyle ;)
37 - byli oświetleni światłami samochodu.
42 - przecież on był pod wrotami/trapem czy jak to zwą. Nie mógł ot tak sobie wyjść.
44 - chlapnij sobie w twarz wodą, a później przywal kamieniem i sprawdź czy jest różnica.
Zapomniałem dodać prawdę od siebie ;)
Prawda 52: W USA wybucha wulkan wielkości stanu, fala pyłu rozprzestrzenia się w ekspresowym tempie. Kilka tygodni (miesięcy?) później, ludzie na arce spokojnie oglądają wschód Słońca...
Nie dzieciaku nie jestem ,odpisałem satyrycznie tamtemu dzieciakowi na durny post nie dotyczący filmu
dokładnie dużo racji, mnie najbardziej rozbawił motyw z wieżą kontrolna i 'biurokracją' ludzi tam pracujących ;) jak i wyhamowanie praktycznie w miejscu przez arkę przed M. Everestem. Następne pytanie zagadka, skoro zabijali każdego kto wiedział i chciał mówić o spisku(nawet grube szychy jak szef Luwru), dlaczego nie zainteresowali się zwykłym radiowcem, ba nawet pozwolili mu pisać o wszystkim na blogu!
pozdr
Bo wszyscy uważali blogera za wariata i nikt nie brał jego słów na poważnie:) A tak na marginesie to nie rozumiem ludzi, którzy poświęcają tyle czasu na pisanie takich bzdur jak "50 prawd" . Jeszcze rozumiem jakby film dostał z 5 oscarów czy coś, ale w tym momencie mnie to po prostu śmieszy i żenuje. Oglądając film taki jak 2012 nastawiamy się na rozrywkę, która oderwie nas od rzeczywistości, więc nie rozumiem dlaczego ludzie wymagają od niego super realizmu, z którym z pewnością byłby strasznie nudny i zakończył by się po "15 minutach". Pozdro:)
Nikt nie wymaga od tego filmu super realizmu ale też nie wszyscy ludzie lubią jak robi się z nich idiotów.
A najlepsze jest to że jak już zdemaskujesz glupote oraz manipulowanie widza to ci 'idioci' nadal uważaja ze jest wszystko cool i dalej robia z siebie frajerow...
E, przesadzacie. Nie ma co się spinać. Film jest pełen kompletnych bzdur, ale mnie one tylko bawiły (manewrowanie samolotami pośród walących się budynków to czysta poezja!). Oglądając "2012" wcale nie czułem, żeby ktokolwiek mną "manipulował", a tym bardziej nie czułem się idiotą patrząc z przymrużeniem oka na to, co nasi amerykańscy bohaterowie wyczyniają na ekranie.
Scenarzyści też raczej nie starali się być wierni prawom fizyki, bo po co? "2012" ma dostarczać czystej, nie skrępowanej przez żadne prawa rozrywki. Nudno by było, gdyby pilot na lotnisku przeżył, a ludzie ginęli od uderzenia w głowę kawałkiem skały.
Film nie jest dobry, ale trzeba przyznać, że oglądało się go dość przyjemnie. Dostarczył mi rozrywki, a przecież niczego więcej nie oczekiwałem! Rozrywki niezbyt inteligentnej, ale co tam, w końcu to Hollywood, prawda?
te 50 punktów to w większości kompletne bzdury:
przykład 21- tak trudno się domyślić że mógł się potknąć podczas trzęsienia i upaść na kamień lub mogło mu się przytrafić 5000 innych rzeczy
6 i 13 - to że reżyser poruszył taki temat to faktycznie zbrodnia :( bo autor pewnie nie umie zrozumieć rozumowania innych ludzi
Autor mógłby się jeszcze doczepić stroju ludzi w filmie albo koloru auta.
z niektórymi punktami można się zgodzić ale nie są to jakieś karygodne błędy, gdybym chciał to każdy punkt mógłbym wyprzeć ale nie chce mi się. Nie chodzi mi tu o obronę filmu tylko o bezcelowe czepianie się wszystkiego co jest możliwe
Mnie za to bardzo rozśmieszyło wykreowanie postawy prezydenta USA w obliczu kataklizmu. Produkcja USA, a więc jak prezydent mógłby stchórzyć uciekając i ratując sobie tyłek. Oczywiście został przedstawiony w świetle wprost przeciwnym - jako bohater. Lekka manipulacja, lecz do wybaczenia. Jeśli natomiast chodzi o jakieś nieścisłości związane z samym końcem świata, można na nie przymknąć oko bowiem to czysta wizja samego reżysera, czyli coś w stylu "Jak ja widzę koniec świata" każdy ma zapewne inne wyobrażenie na ten temat, dlatego to po prostu przemilczmy. Na uznanie zasługują oczywiście efekty specjalne, które odegrały zdecydowanie przewodnią rolę filmu.
Niektórzy powinni obejrzeć "Pojutrze" . Film nie dość, że ma słabe efekty specjalne i ścieżkę dźwiękową to jego nielogiczność i brak realizmu sprawiają, że przebija nawet 2012, które wcale nie jest aż takim złym filmem.
Uśmiałem się, niemniej na filmach widać ten denerwujący irracjonalizm scen, tutaj tylko zostało to opisane dokładniej.
2012 jest na pierwszym miejscu najgorszych filmów wrzechczasów wg mojego rankingu. Ta lista jest świetna.
Ps Powinniśmy się wziąć do kupy i ją rozbudować. Ja bym tam dodał jeszcze jakieś 100 prawd :)
Mój kolega na seansie powiedział: "szkoda, że jeszcze tym samolotem przez pączek nie przelecieli" :)
No wiecie, jak w The Simpsons - Donuts. Logo.