Wszystko jest w filmie... akcja, łzy, śmiech, dramat, itd. Film dla wszystkich :) Długi... ale w ogóle się nie nudziłem... tak szybko zleciało, że nawet nie wiem kiedy te 2.4h zleciało :) Polecam.
Film w którym jest "wszystko" to kicha a nie coś dobrego. Znasz powiedzenie "jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego?". Za mało tragizmu zwłaszcza gdy giną miliardy a za dużo emocji kręci się wkoło bohatera...... Taka kiszka wyszła.....
Ta, a jakby nie było w tym filmie "wszystkiego" to byś narzekał, że czegoś w nim brakuje. Powiem Ci, że jesteś osobą, do której nie da się dotrzeć żadnym filmem. Na ten film nie patrzy się pod względem głównego bohatera tylko pod tym jak były opisane różne wersje końca świata i przerzucone na ekran kinowy. Fakt, sam główny bohater miał za dużo farta jak na mój gust i ten patent z "arkami" był naciągany, ale pod każdym innym względem spodobał mi się, a że było dużo efektów... co z tego? Jak można było pokazać koniec świata bez efektów specjalnych? Po prostu na ten film powinny iść osoby interesujące sie tematami paranormalnymi, końcem świata itd.