nie warto wydawać kasy na kino, ale zobaczyć wypada, chociażby ze względu na efekty i wizję końca świata - są przytłaczająco-przerażające :)
No to chyba na odwrót ;p Taki efekciarski film to tylko w kinie należy oglądać, bo na ekranie komputera to chyba, żadna frajda :>
Troszke dziwne podejscie. Oczywistym sie wydaje, ze na film "dla efektow" obowiazkowo sie idzie do kina. Wersje dvd mozna sobie przypomniec - jasne, ale efekciarskie kino tylko na duzym ekranie. Odzaluj te 15zl i przekonaj sie, ze wrazenia z tego filmu beda spotegowane.
To zależy, ja specjalnie jechalem 120km aby oglądać to na naprawde wielkim ekranie w sumie tylko dla efektów ! takich filmów nie wolno oglądać na TV mniejszym niż 32" (oczywiscie w dobrej jakości)bo wtedy są kompletnie bez sensu ;p
Film oglądany tylko dla efektów moim zdaniem mija się z celem. Tym bardziej jeśli nie jest w nim praktycznie zawarta fabuła. A doszły mnie takie słuchy. Czyli coś jak w Transformers 2. Do tej pory żałuje,że wybrałem się na ten film (transformers2) do kina. Jedynka była też naszpikowana efektami ,ale nie aż w takiej ilości, no i istniała jakaś "w miarę" logiczna historia. Może po prostu dzisiejsze efekty nie robią na mnie już takiego wrażenia jak za czasów Terminatora 2, Dnia Niepodległości czy amerykańskiej Godzilli.