No więc, zacznę od tego, że bardzo mnie zdziwiła dyskucja dotycząca tego filmu na filmwebie. Niespodziewałam się, że będzie tak wiele niepochlebnych opini na temat tego filmu. Reżyser filmu zapewne też się nie spodziewał ich zwłaszcza od ( za przeproszeniem) kiepskich grafików komputerowych, którzy nie potrafią docenić genialnych efektów specialnych. Niektórzy mówią, że nieoglądali gorszego filmu katastroficznego pod względem efektów, kompletna bzdura!!. To nowy film gdzie wykorzystano NAJNOWSZE techniki filmowe. Przyczepiłabym się raczej do fabuły... ale chwila to przecież nie dramat, thriller czy komedia. To film katastroficzny ludzie!! Zastanówcie się nad swomi opiniami !!! DLa mnie 9/10! IŚĆ i przekonać się.... że warto było!!!
Najnowszymi technikami to z pewnością nie. A film katastroficzny nie musi być jedną wielką bzdurą, stąd ilość krytyki.
Pewnie pijesz do mnie (grafik komputerowy) i pewnie widziałaś moje prace, skoro oceniasz je na kiepskie ;) - dziękuję za konstruktywną krytykę (wysiliłaś się maksymalnie). Tylko ja nie napisałem, że efekty były kiepskie w tym filmie ;) nie siej propagandy, że jakikolwiek grafik tak napisał - bo to bzdura (posługuj się cytatami a nie zmieniaj wypowiedzi według własnej potrzeby udowodnienia czegoś).
Oceniłem efekty na bardzo dobre. Jeśli chcesz mogę dodać, że były bardzo precyzyjne, malownicze i fotorealistyczne, jak na możliwości dzisiejszej techniki. Jako zwykły człowiek, lubiący kino oceniłem też fabułę, jako mizerną, co nie pozwoliło się tymi efektami nacieszyć godnie ;) Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Gratuluję obłudy!
Nie niestety nie maiałm okazji zobaczyć tych prac i nie mówię że są kiepskie. Co do mojej krytyki oparłam je na słowach iż film był najgorszym filmem katastroficznym jaki widziałeś a skoro znasz się na nich uznałam że mówisz tylko o efektach specialnych jako główny temat filmu. Jako zwykły człowiek nie zajmujący się na codzien grafiką komputerową uważam film za bardzo dobry. Przepraszam, że tak Cię doknęła moja krytyka lecz nie tylko do Ciebie była skierowana. Nie do końca zrozumiałam to co napisałeś. Dziękuje za dodatkową ocenę. Nadal uważam, że warto iść na film, pomijając fabułę, aktorów itp właśnie ze względu na Efekty specialne.
No więc kontynuując dopowiem, że poszedłem do kina aby właśnie fascynować się tymi efektami, miałem jednak nadzieję, że oprócz nich film będzie miał chociaż prostą i przyswajalną fabułę a tu na początku już łapałem się na tym, że czekam kiedy będą kolejne sekwencje efektów specjalnych, bo fabuła (można stwierdzić nawet jej brak) jest pusta jak słoik z kolorową naklejką.
Twoja krytyka mnie nie zabolała, nauczyłem się już taką przyjmować. My Polacy mamy to do siebie, że krytykujemy coś nie dawając nic od siebie (np konstruktywnych uwag). Ja napisałem o plusach i minusach tego filmu, czekałem na niego długo i się zawiodłem bo potraktowano mnie w sposób marketingowy na całej linii. Trailery bowiem robią smaka na więcej, a film jest tego zaprzeczeniem.
Pisząc, że to najgorszy film katastroficzny jaki widziałem dotychczas, napisałem prawdę. To moje zdanie i naprawdę bardziej podobały mi się wcześniejsze filmy Emmericha mimo iż też nie były wybitne.
Polecam zobaczyć też filmy "Dzień zagłady", "Góra Dantego", "Pojutrze" - fabuła tam istnieje (w mniejszym lub większym stopniu ale jest zauważalna) - polecam te filmy na odtrucie.
Z pewnością idż na ten film do kina ponieważ zobzcysz pełno wspaniałych efektów specjalnych i nie czytaj tych bzdur co piszą inni na tym forum ponieważ oni napewno tego filmu nie widzieli albo to wieśniaki ze słomą w gaciach i się nie znają
Jeśli potrafisz wyłączyć logiczne myślenie i nie jest Cię w stanie zirytować naiwność scenariusza i akcje typu "z tego nikt by się nie wykaraskał, ale oni tak", to idź. Ten film swoją naiwnością bardziej przypomina film przygodowy (typu Indiana Jones) niż dobre kino katastroficzne. Ale jak pisałem... jeżeli liczysz na ładne, acz nielogiczne obrazki to warto zobaczyć to w kinie. Z wiekiem człowiek coraz więcej wymaga i myślę że gdybym był młodszy to bym tego filmu bronił. A tak odemnie otrzymuje notę 3/10.
hmm... gdyby jeszcze wycieli te sceny familijne to film byłby krótszy i zdecydowanie bardziej dynamiczny a tak to... aczkolwiek śmieszne było każde startowanie samolotu - po prostu genialna atmosfera, tylko te przydługie sceny z dialogami...
ps. podobało mi się że nie wycinali ginących ludzi, było to pokazane tak jak powinno a nie sztucznie cenzurowane, efekty naprawdę świetne!
ps2. do kina się już nie opłaca chodzić, jak bym miał w domu 50"fullHD to bym już na te badziewnej jakości filmy do kina nie chodził...
Ja mam i jednak chodzę do kina. Mam dobrej klasy kino domowe, ale jak mam czekać kilka miesięcy na porządną wersję w HD, to wolę iść do kina. A po drugie nie uzyskasz takiego efektu w domu.
Nie słuchajcie tych negatywnych bzdur! Film jest Super! 9/10. Jak będę miał okazję, to pójdę drugi raz, czego zazwyczaj nie robię.
mm. nie czytalam ani jednej opini
na temat tego filmu
ale co mnei to,
i tak się wypowiem, gdyż wczoraj byłam na filmie tym w multikinie.
pomijajac ze czesto bardzo dobre filmy przezywam
tak tez sie stalo i w tym przypadku.
moim zdaniem film na prawde poruszajacy.
dobre sceny, efekty i ta niespodzianka na koncu.
pomijajac ze akcja na prawde byla dobra
pomijajac ze byl happy end. ale ja uwielbiam happy end'y
wiadome bylo ze glowni bohaterowie przezyja
ale i tak zaskoczona bylam ze przezyli ; p.
to takie glupie wiem. xd.
polecam film.
i pozdrawiam.
mysia0316, 26lat wystarczy by uznać film za śmieszny i by skręcało Cię za każdym razem gdy absurd goni absurd. Ale swoim siostrzeńcom poleciłem, bo im się napewno spodoba :-) Ogólnie to film jest dla mało myślącego widza.
to pewnie ja jako 28 latka też bym tak zareagowała-- ale z tego co czytam to wiele osób ma pozytywną opinię na temat tego filmu mówią że efekty specjalne są naprawdę niesamowite, i że dialogi to można olać w tym momencie no ja tak myślę by się wybrać na ten film może dla samych efektów skoro ludzie piszą że są tak niesamowite
mysia0316, masz rację co do efektów, że nie jesteśmy do takich przyzwyczajeni, że są niesamowite. Niestety widz zdołał już się trochę do nich przyzwyczaić w trailerach i wie czego może się spodziewać. Pozatym fabuła i idiotyczne sceny umiejętnie niszczyły napięcie budowane przez te efekty i nie dokońca byłem w stanie się nimi nacieszyć. Szedłem do kina licząc na lekkie kino z masą efektów, ale zamiast się zrelaksować tylko się irytowałem.
jaka niespodzianka na koncu?? że gówniara nie używa już pielucho-majt? Ludzie.. ludzie......
Ja byłem w środę :) Szczerze mówiąc pierwsze 25-30 min bardzo nużące. Dosłownie flaki z olejem. Później jak zaczyna się kataklizm to jakoś idzie i da się cieszyć oko i czas. Bardzo naciągane, że główny bohater co chwilę się ratuje z opresji. A w ostatniej akcji ty jest pod wodą i próbuje odblokować bramę to jawnie śmiech na sali. Fala wali w statek, on nagle zostaje pochłonięty przez wodę i nie ma szans by wypłynął ale oto naszym oczom on wypływa i wszyscy są szczęśliwi :)
Powiem krótko: Naciągany z tym bohaterem ale nie jest taki zły jak nie którzy tu wypisują. Da się go oglądać i można wyjść zadowolonym z kina jak się do tego podejdzie z dystansem. Ja wiedziałem że bd naciągany ale poszedłem z ciekawości jak to wyjdzie. A efekty są b.dobre :)
Ogólna ocena 7/10
Dokładnie tak jak mówisz..
To nie jest film, w którym chodzi o dobry dialog lub fabułe.
Film jak sam za siebie mówi to koniec świata ... Wielka katastrofa- kataklizm. Po za tym efekty specjalne było naprawde zadziwiająco dobre . 10/10
Nieco dziwi mnie Twoje podejście, Claudio. Z całym szacunkiem, jednak jak dałaś 9/10 przed obejrzeniem filmu. Poza tym efekty specjalne można oceniać biorąc pod uwagę możliwości i to, jak się nad danymi efektami pracowało. Ot, choćby "Odyseja Kosmiczna" według mnie ma lepsze efekty specjalne od... Transformers??? A jednak! 1968 rok!!! Na tamte lata efekty "Odysei..." po prostu wgniatały w fotel! Były rewolucją, takie efekty powstają, gdy poświęci im się dużo czasu! W filmach takich jak "2012" najczęściej stawia się na ilość, nie na jakość. Wydali mnóstwo kasy żeby zrobić mnóstwo szumu, i tymże szumem przesłonić niedokładność! Ten film to, z tego co mi wiadomo, zwykła propaganda. Robiona od początku do końca dla kasy, nie dla czegoś więcej. Więc po co mieli by się wysilać, dali jedynie wielki budżet, stworzyli całą falę wielkiego efektu specjalnego, w którym jednak na mile wyczuwa się komputer!
A i co z tego, że jest to film katastroficzny? To nie ma znaczenia. Jeżeli twórcy wyszli z założenia, że zrobią głupie, bezsensowne pokazy sztucznych ogni, to mam pełne prawo, żeby ocenić ten film jako słaby, gdyż nie spełnił moich oczekiwań. Nie niósł by ze sobą niczego. Nie byłby tym, czy film jest, a film jest sztuką, choć teraz tak bardzo o tym zapominamy. I można się do tego przyzwyczaić. W końcu można wyjść z założenia, że filmy mają być jakimś "zapełniaczem" czasu. Pomysłem na to, jak zabić czas w piątkowy wieczór, pomysłem na nudę czy jaranie się wybuchami, widokiem krwi, ewentualnie aktorem lub aktorką. A reżyser filmu nie jest twórcą, a jedynie "gościem, który daję kasę odpowiednim osobom, by ci zrobili show". Ja mam jednak tą przypadłość, że często trudno mi się odzwyczaić czegoś na rzecz czegoś innego, co uważam za...że tak powiem, mało ciekawe.