Witam!
Na film czekałem od dłuższego czasu, a sam bilet zarezerwowałem tydzień
przed premierą. Osobiście film obejrzałem dzisiaj o 16.20 w Mutltikino
Stary Browar w Poznaniu.
Od początku wiedziałem, że nie ma co spodziewać się po tym filmie jakiś
rozbudowanych wątków. Dla mnie to film, który miał zobrazować jedną z
wizji : co by było gdyby jednak... Idąc z tym nastawieniem do kina nie
zawiodłem się, bo otrzymałem konkretnie to, co chciałem - Średniej klasy
katastroficzny film o bardzo dobrych efektach specjalnych. Film nie jest
na pewno nudny, sceny zagłady świata ogląda się bardzo emocjonalnie.
2012 to film typowo amerykański - przewidywalny do bólu, z mało
rozbudowanymi wątkami, zawierający dużo akcji. Mimo tych wszystkich wad
film mi się podobał i choć są błędy nie mogę się do niego jakoś
szczególnie przyczepić. Warto na niego iść, właśnie dla tych
efektów, które nie są tak widowiskowe już na naszych komputerach.
PS. W żadnym wypadku nie spodziewajcie się, że po filmie będziecie
zmuszeni do głębokich przemyśleń! Nie! Film jest raczej lekki, idealny
na sobotnie wieczory dla relaksu.