W filmie mowia ze koniec swiata ma byc 21.12.2012. To w takim razie czemu tam nie ma śniegu ? czemu wszedzie jest lato ? grudzień to chyba zima prawda ?
a gdzie się toczy akcja filmu ?
skoro na półkuli północnej jest wtedy lato to zima jest na południowej i odwrotnie.
yy ale tam nawet w parku yellowstone i waszyngtonie nie ma sniegu a to chyba ta sama polkula co nasza prawda ? I z tego co wiem to tam zima wypada w tym czasie co u nas
jak pokażą w tvn-ie za trzy lata ten film ( czyli średniojak każdy
najnowszy film ) to będzie miał niezłą oglądalnośc jak pokażą to Superkinie
w piątek 21.12.2012
Nieźli jesteście. Filmu nie obejrzeliście i zadajecie pytanie "dlaczego? a po co?". Może w filmie zrobili globalne ocieplenie i już.
PS: Z tego co się orientuje ze zwiastuna to to się dzieje w okolicach Waszyngtony, a tam praktycznie nie ma śniegu.
oni nie zadają pytań "dlaczego? a po co?" tylko "dlaczego ?" i "a po co ?" :)
a to różnica istotnie, prawda?
Grinch!!! Świąt nie będzie...
PS. W Waszyngtonie pod ciężarem śniegu co roku łamią się drzewa i słupy
telegraficzne. Kiedyś przez kilka dni nawet nie było prądu.
Aha! I jeszcze jedno... W zwiastunie pada zdanie "Myślałem, ze mamy więcej
czasu". Może akcja niekoniecznie dzieje się w grudniu?
Ale scenarzyści nieźli są pod jednym wzglądem, przewidzieli że prezydentem
w tym roku będzie Murzyn, a przecież zdjęcia zaczęli w lecie ubiegłego
roku...
TRZEBA UWAŻNIE OGLĄDAĆ ZWIASYUN! JAKIŚ FACET POWIEDZIAŁ: MYŚLAŁEM ŻE MAMY WIĘCEJ CZASU (CZY JAKOŚ TAK). CZYLI KONIEC ŚWIATA W FILMIE NASTĄPI WCZEŚNIEJ!
A może chodzi zwyczajnie o to, że ze zbliżającą się katastrofą wiąże się efekt cieplarniany, przez, który w ciągu paru lat zmienił się całkowicie klimat? Przecież to film katastroficzny, więc nigdy nic nie wiadomo :P
Ja znam wytłumaczenie! Ja znam! Ja! Normalnie służby porządkowe nie dały
się zaskoczyć w 2012 i posypały sól! Ale nie w Polsce...