PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 273262
4,7 34 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012


2012 to tytuł filmu, który przejdzie to historii kinematografii . Rozmach realizacji, gra aktorów, efekty specjalne oraz co najważniejsze temat katastrofy zawsze pasował do naszego reżysera i scenarzysty Ronalda Emmericha . Jego długoletnie prace zawsze obfitują w sukces kinowy. Kiedy on kręci, tak samo jak Torentino, film jest godny obejrzenia.

Jednakże ma się wrażenie, takie nie na miejscu ale się ma, że reżyser powtarza ten sam schemat. Najpierw jest zapowiedź nadchodzącej katastrofy, później ona następuje, a na końcu zawsze istnieje nadzieja dla ludzkości. Takie powtarzanie może w końcu znudzić, i by się zapewne znudziło jeśli za film brałby się jakiś kiepski reżyser. Ale w tym wypadku nuda tutaj jest nie na miejscu. W tym filmie wszystko jest odpowiednio zbilansowane. Otrzymujemy prawdziwe arcydzieło w tematyce katastroficznej. Nigdy jeszcze w historii nie było aby trzy filmy niemieckiej produkcji cieszyły się aż takim sukcesem.

Trzeba teraz tutaj pogratulować wielu aktorom dzięki którym mamy taki film jaki jest. Pierwsze po dziękowania kierują do Dannego Glovera który z wojowniczego policjanta w Predatorze 2 zmienia się w ojca narodu amerykańskiego. W tej roli też jest wspaniały.
Również duże barwa należą się dla Thomasa MaCarthego który zawsze ratuje z opresji naszą rodzinkę jako doświadczonego amatora pilotażu. Ronald wiedział co z nim zrobić i jaką rolę dać.

Dalej Chiwetel Ejiofor jak i Thandie Newton, jako para która zawsze stoi na piedestale etyki ludzkości. Ich rola sprawia że ten film można na długo zapamiętać w swojej bibliotece.

Jednak dlaczego nie wymieniłem na samym początku oceny głównej bohaterskiej rodziny. Zrobiłem to tak ponieważ miałem ważenie że John Cusack olewa swoją rolę, co prawda na samym końcu przyłożył się do niej trochę bardziej to jednak nie są jego pełne możliwości. Ma się wrażenie że jest on tutaj dodany na siłę i jak by tego nie ująć gra strasznie nie naturalnie. Znacząco lepsza gra jest natomiast tutaj dzieci, a dopiero później żony. W całym filmie ma się wrażenie że nasz reżyser na siłę dodał tutaj amerykańską rodzinę która w ostatniej chwili załapała jak ma grać w tym filmie. Nie mam tutaj na myśli dzieci ale ich ojca i matkę. Znacząco lepiej wypadł w roli złego mafioza nasz Yuri - Zlatko Buric . Również jego potomstwo też dobrze zagrało.

Chciałbym też pogratulować tybetańskiej rodzinie która choć na krótko robiła naprawdę mocne wrażenie, a ich udziały zawsze można wspomnieć z uśmiechem na twarzy. Ich gra aktorska, była dużo lepsza niż głównej rodziny amerykańskiej Curtis. Na zawsze zapamiętam scenę z jedzeniem oraz mocnym wózkiem tybetańskiego przywódcy ukrytego w górach. Sceny te są naprawdę dobrze zrobione.

Kończąc swoją recenzję, chcę podkreślić że film zrobiony wielomilionowym budżetem produkcji udał się świetnie. Jedynie są zastrzeżenia do co gry nie których aktorów ale ich pasja i oddanie reżysera przebijają ich dość nie zawsze dobrą rolę. Film naprawdę warto obejrzeć na dużym ekranie dwukrotnie niż z telefonu komórkowego.

Miłego oglądania : swist1 :D :D

ocenił(a) film na 2
swist1

Mam kilka pytań, jeśli można:

1.Kto to jest Torentino?
2.Kto to jest Ronald?
3.Jak to "filmy niemieckiej produkcji"?
4.Czy film można zapamiętać w swojej bibliotece?
5.To w końcu aktorzy zagrali dobrze, czy źle?

ocenił(a) film na 4
swist1

załamałem się...

ocenił(a) film na 3
swist1

Nie spodziewałem się że taka recenzja powstanie, ale postarałeś się i przebiłeś wszystkich największych idiotów tego forum.
Pozdrawiam.