warto pooglądac dla samych efektów czesto niestety przesadzonych i irytujacych w czasie kiedy ciegle uciekaja przed walącym sie pod nogami gruntem - bardzo irytujace
ogolnie film na niedzielne popoludnie średniak
Ja byłem sponiewierany tym filmem. Pewnie jak pisali scenariusz to było:
- ...i wtedy zacznie spadać do krateru pełnego lawy!
- nie!
- tak! ale zdąży złapać się przelatującego samolotu. Niestety samolot zostanie trafiony bombą z wulkanu i zacznie spadać...
- Nie! No teraz to już zginie!
- Spoko. Gazy z wulkanu - wiesz gorące powietrze - uniosą go wyżej i wtedy złapie się za... za co może się złapać... akurat w pobliżu przelatywał balon...
Podczas tego filmu podziwiałem efekty, ale nie czułem zagrożenia czegoś co czułem na dniu niepodległości (serio!) w kinie. Oba filmy nie są arcydziełami ale tamten dał po garach. Zresztą w porządnym kinie ryk eksplozji do dziś pamiętam - aż mi się popcorn posypał ;)