Generalnie nie przepadam za takimi filmami, ale na nudny wieczór jest w sam raz. O wiele śmieszniejszy niż "Ted" i wcale nie tak strasznie wulgarny jak go rysują. A po kwestii "czołem, koreański Jezusie" mam przed oczami pomnik Wojtyły- Pudzianowskiego.
Zwiastun filmu średnio mi się podobał, ale po obejrzeniu obrazu stwierdzam, że komedia jest naprawdę zabawna, tylko trzeba lubić tego typu filmy, ostre dialogi, zabawne sytuacje, trochę akcji, Hill i Tatum wypadli świetnie w swoich rolach, luzackie kino (serialu nie oglądałem, ale epizodzik z Deppem to niezły ubaw :)
Dla mnie śmieszny, taki trochę głupkowaty jak najlepsze komedie :-)))) Ten Hill to jest super komediowy aktor wielkie odkrycie hehe kilka juz komedii z nim ogladałam i polecam
jak ktoś szuka ciekawego kina to tutaj go nie znajdzie, jeśli ktoś ma naście lat lub ten poziom to śmiało
3 razy do tego "dzieła" podchodziłem, chyba z nudów i ze względu na lubianych przeze mnie
aktorów, chyba wierzyłem, że się jeszcze rozkręci. Nie rozkręciło się. Czas stracony na tę
ŻENADĘ wciąż jeszcze powoduje u mnie gniew.
Film ogólnie nie jest arcydziełem i w sumie średnio go oceniam. Nie lubię wiedzieć co oglądam,
więc nie czytałem jaki to gatunek spodziewając się (sądząc po tytule) kina akcji, ale szybko się w
niego wczułem (mimo, że odmóżdżające). Może nie jedyne, ale to co najbardziej mi się podobało
w tym filmie to fakt, że...
Kurde, uwielbiam! Zaliczam tą komedię do moich ulubionych, bardzo dobry humor. Spodoba się
każdemu chyba. 10/10!