strasznie długo zabierałem się za oglądnięcie tego filmu i właśnie przed chwilą skończyłem...do tej pory siedze z doslownie "opadnieta" szczena...dawno zaden film nie wywarl na mnie takiego wrazenia...scenariusz, reżyseria, zdjęcia, muzyka i Penn, Watts i Del Toro(każdemu z nich dałbym po tysiąc Oscarów i tak będzie za mało...największe brawa dla Del Toro, jego mimika, spojrzenia - mówią za wszystko...)- wszystko to, yworzy z 21 gram wstrząsające arcydzieło...zachwyt i szok to za mało powiedziane...ten film ma w sobie coś...coś genialnego...nie będe się rozpisywał w pocchwałach, bo troche by to zajeło...pora poźna, a ja muszę jeszcze ochłonąć...
Podzielam zdanie w 100%, po obejrzeniu tego filmu dosłownie przez 2 godziny miałam ciarki. Genialny.
zgadzam sie w 100% ,po prostu szok,genialny film,oglądałam to przed dwoma dniami,ale jakoś nadal nie moge ochłonąć...piękne i zarówno smutne...na końcu sie poryczałam :( oby więcej takich filmów