Dlaczego ten flm jest taki wstrząsający ? Pewnie dlatego, że pokazuje uczucia, namiętności, emocje, tragedie, wreszcie miłośc. Czy w pewnym momencie naszego życia nie marzymy o tym, żeby przestało byc tak plastikowo i przewidywalnie ? Nie marzymy żeby CZUC wreszcie ? Czuc prawdziwie, a potem spłonąc ? Poza tym dla mnie jest to film na wskroś optymistyczny i dający siłę.