Zdecydowanie nie dla wszystkich :) Film bardzo mi się spodobał, tym bardziej że grała w nim moja ulubienica Naomi Watts. Niby jeden przypadek a doprowadził do tak wielkiej metamorfozy kilku zwykłych ludzi. Idealnie odwzorowane zachowanie postaci w stosunku wydarzeń. Wydaje mi się, że jest to jeden z niewielu filmów w których postacie zachowują się mało "filmowo". Przez niektóre chwile miałem wrażenie że oglądam film biograficzny :). Trochę za mało muzyki przez co niektóre momenty mogły się dłużyć. No i trochę zawiódł mnie koniec. Co do aktorstwa - stoi ono na naprawdę światowym poziomie!! Wystawiam ocenę 8/10 :)
ps: Nie wiem czemu ale cały czas jak oglądałem 21 gramów w umyśle leciała mi piosenka "Seether & Amy Lee - Broken". Jakoś tak trochę oddaje charkter filmu (przynajmniej dla mnie :P)...