teoretycznie nie można temu filmowi niczego zarzucić- dobra gra (penn i benicio) , wciągająca fabuła , ciekawa łamigłówka kompozycyjna ..a jednak po obejrzeniu pozostaje jakiś niedosyt, czegoś brak... i chociaż nie przychodzi mi do glowy w tym momencie określona nazwa na "to coś", to jednak uważam ze film nieco przereklamowany a mozę przekombinowany??