Niesamowity film!, odkrywa karty ale niekoniecznie w takiej kolesnośc do jakiej przyzwyczaiły nas inne filmy ... no i ta gra Penna i Watts ..
Nic innego nie jestem w stanie z siebie wydusić po jego obejrzeniu. A jak Naomi Watts nie dostanie Oscara, to pojadę do LA i powiem im co o tym sądzę! Swoją drogą Charlotte gainsbourg podobała mi sie jeszcze bardziej - ten angielski akcent :)
Film jest tak naładowany podtekstami oraz wieloma niedopowiedzeniami, że z całą pewnościa spodoba się większości oglądających ten majsterstuck duetu Beniego i Pena.
Naprawdę warto przyjrzeć się tej wyśmienitej grze aktorskiej Pena.
Wkońcu posiadł serce i duszę Madonny swoim czasu.
Inarritu śni o życiu. I nie jest to sen przyjemny. Życie jest tutaj jednym wielkim pasmem porażek. Świat z jednej strony ostry, niemalże namacalny, a jednocześnie prawie zupełnie pozbawiony żywych, nasyconych barw. To świat iluzji, pragnień i obsesji. W tym śnie na życie składają się rozpacz, samotność, desperacka...
Film, który jak jeden z nielicznych podbił moje serce. To tak naprawdę dzieło na które odpowiedzieć trzeba ciszą i pokorą, bo nie sposób powiedzieć czym tak naprawde ujmuje a zarazem przytłacza. To manifest o ludzkich siłach i słabościach, o ludziach, którym sie nie udaje, choc tak bardzo wieżą, kochaja i mają...
... barwy i cisza budują nastrój, podkreślając słowa niewypowiedziane, bądź wykrzyczane głucho głęboko w środku, gdy słów brak by wyrazić to czego pojąć nie sposób ... ujmujący film, film o miłości, cierpieniu i poświęceniu, film o przypadku splatającym losy ludzi obcych sobie zupełnie...
Film jest trudny, bo podejmuje strasznie poważne zagadnienia - sens ludzkiej egzystencji, przypadkowość "przypadków", itd. Obraz Inárritu pokazuje jak kruche jest życie i ile cierpienia pociaga za sobą jeden impuls, jedno wydarzenie, ile ciągnie za sobą konsekwencji. Ile w tym przypadku?
Może życie to wielka bomba...
Seks, zaraz płacz, zaraz krzyk, śmiech, znowu płacz, krew, strzały, ten strzela, jednak sam się postrzelił, umarł, jednak żyje, jednak znowu umiera, kocha, jednak nie kocha, ona się drze, rano jednak jest super, jednak seks, ale w czasie seksu płacz, on badboj, jednak kościół, jednak nie kościół. Dramat to ten...
Główny zarzut to chyba chaos w chronologii, mam wrażenie, że próbuje się przez to uczynić film bardziej ambitnym, a w rzeczywistości wychodzi z tego kombo, nie wiadomo, co i jak, a sama fabuła mnie jakoś szalenie nie wciągnęła, historia niezła, ale czy poruszająca, to kwestia gustu. I gatunek na filmwebie thriller?
muszę przyznać, że nie byłam w stanie obejrzeć tego filmu do końca dlatego nie wiem jak
się skończył. Dla mnie był nudny ale widzę, że większości się podoba.
Wieczorne deszczowe dni na TVP3 -film wyjątkowo nudny, opierający się na zlepku jakiś urojonych
refleksji ale raczej dla naiwnego widza. Porównywanie go do "Memento" jest bardzo naciągane.
Jest doskonałym przykładem że nie zawsze ocena filmu świadczy o jego wybitności.
obejrzałam ten film dwa lata temu i KOMPLETNIE nie pamiętam o czym on byl. nawet czytając opis nic mi nie świta..
Ludzie, co wy widzicie w tym filmie? Zdaje sobie sprawę, że ten film jest w czołówce wielu recenzji , ale jak dla mnie jest to totalna tandeta!!! Po 10min. oglądania tego filmu miałem ochotę go wyłączyć (i żałuje, że tego nie uczyniłem) Osobiscie przydzieliłbym mu jedną nagrodę : "Najbardziej zamotany film...
Niestety za długi, wiele scen można było wyciąć (choćby ten nastolatek, którego del Toro pouczał zupełnie zbędny, wątek nic nie wnosił), a tytuł z d u p y. Pierwsza połowa, do momentu aż Penn nie poznaje się z Watts, w miarę solidna, potem zaczyna się fabuła jak z jakiegoś wtorkowego serialu. Wątek religijny w...
Zainspirowany podobieństwem formy do zastosowanej w filmie "Traffic" ogłaszam
podgatunek [indireil], określający filmy oparte na indywidualnym punkcie widzenia
bohaterów, opowiadających własne historie. Czekam na przykłady innych tego typu
pozycji oraz propozycje dodatkowych cech wyróżniających.