Dawno nie oglądałem filmu, który by mi się tak dłużył. Fabuła sztampowa do bólu, śmiesznych sytuacji ze dwie no i tyle. Stracony czas.
Oczekiwania względem tego filmu były na pewno nie małe. Pierwsza część, to niezła dawka zabawy i śmiechu. W kolejnej odsłonie, nie dość że wynudziłem się , to temu uczuciu towarzyszyło również zażenowanie. Zastanawaiam się jak można było wydać taką nędzę! Słabizna! Poziom gimnazjum ... 3/10
pamiętajcie, że to komedia anie dramat z cyklu łzawe historie z życia. A końcowe napisy rewelacja. I Anna Faris :) no bajka ;)
Dobra odsłona kolejnej części, choć trzeba powiedzieć, że pierwsza jest lepsza. "22 Jump Street" nie jest tak zaskakująca i mniej śmieszy, co nie oznacza że jest zła bo jak na współczesną komedię to spełnia oczekiwania widza. Pozostaje poczekać na kolejną. 7/10.
Którzy od komedii, której zadaniem jest tylko i wyłącznie bawić widza, doszukują się ch*j wie jak wyrafinowanej fabuły, lub
doskonałych, iście profesorskich tekstów zasługujących na Oscara.
Przez właśnie takich samozwańczych pseudo-krytyków, tak świetne komedie BAWIĄCE DO ŁEZ, mają średnią ocen 6, i są
pomijane...
Jako komedia bardzo fajna i moge ją spokojnie polecić ale... jest troche zbyt homo...
Obrońcy gejów mogę się tu rzucać, mam to gdzieś , ale film jest troche zbyt pedalski, ale jeśli nie patrząc na to, to fajna komedia.
Według mnie najlepsza komedia ostatnich lat razem z Last Vegas. Polecam to wszystkim ludziom z dystansem.
Najśmieszniejsze sceny według mnie:
1. Nieudana próba ratunku Jenko przed postrzałem przez Schmidta
2. Nawiązanie do Szybkich i Wściekłych: Tokio Drift
3. "Przez ciebie nie przejechałem się Lambo!"
4....
Film przekozacki. A jest taki motyw ,że szczeny pogubicie w kinie. Nie spojleruje. WYbawilismy się z
żonką przednio.
POLECAM! POLECAM!
żydowski? reżyser w niesmaczny sposób nabija się z chrześcijaństwa.. (podkreślam niesmaczny)
Jak gdzieś w amerykańskiej komedii trafia się chociażby aktor żyd (często wynika to nawet z jakiejś pobocznej linii dialogowej dodanej od czapy - mimo że tu nie zwróciłem uwagi) to od razu jest naśmiewanie się z Jezusa i...
Pierwsza część nawet fajna, natomiast ten twór to już inna para kaloszy. Żenujące sceny jak i dialogi. Strasznie się dłuży.Jak dla mnie dopiero po zakończeniu filmu (coś na wzór KV ) pojawiają się w miarę zabawne gagi.
ogladajac ten film czulem zazenowanie... momentami sceny byly tak debilowate, ze brak slow, nie wiem czy Amerykanie dostosowali poziom do ogolu spoleczenstwa czy chodzilo o cos innego, ale wyszlo strasznie. 4/10