Obejrzałem go już kilkakrotnie i muszę przyznać, że mi się podoba. Całkiem przyzwoity, dobrze się ogląda. Romantyczny i zabawny. Może trochę zbyt naiwny, ale nie przeszkadza mi to.
Nie spodziewałem się nigdy, że tego typu film znajdzie się w gronie moich filmów godnych polecenia.
Historia miła, lekka, można obejrzeć, czemu nie? Nie ma tam co prawda nic odkrywczego, zbyt oryginalnego, ale jest to całkiem fajna historyjka;].
Minusem jak dla mnie jest okładka, tak cukierkowa ze aż strach... niepotrzebnie zniechęca;P. Przynajmniej mnie, taka ilość różu nie oznacza zazwyczaj nic dobrego ;P.
Jakieś dwie godziny temu skończyłam oglądać i przyznam szczerze, że film mi się podobał. Obawiałam się, że będzie gorzej. Chwilami śmiałam się, ale również zdarzyło mi się rozpłakać (kiedy Jane puściła tamte slajdy o Georgu i Tess). Film bardzo dobry na deszczowe wieczory czy też popołudnia. Daję 6/10.
Myślałem, ze film mnie rozczaruje, a jest naprawdę dobry. Ogląda się przyjemnie, zaś postacie wydaja się bardzo... ludzkie. Mimo wielu utartych schematów całość wypada naprawdę dobrze. Idealny film na leniwy, weekendowy wieczór.
Moja recenzja
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2017/03/27-sukienek.html