Raczej to drugie. Kontynuacja jest bowiem wyjątkowo udana. Twórcom udało się zachować klimat pierwowzoru, a fabuła, która była ogromnym plusem jedynki tytaj momentami wygląda nawet lepiej.
FIlm ogólnie jest dobry, ale niestety odrobinę gorszy od prawie rewelacyjnej 1.

Nie wiem co wy widzicie w tej 1 ? Moim zdaniem dużo lepsza. 28DL to typowy film o zombie (zarażonych czy jak tam im jest), ale strasznie dużo gadają. W 28WL natomiast jest więcej akcji, film jest taki jaki powinien być, a nie bezsensowna gadanina.

Myślę, że właśnie to ludzie widzą w jedynce: gadaninę. Fala filmów o zombie składa się w większości z sekwencji opierających się na polowaniu, uciekaniu, zabijaniu, byciu zabijanym, krewkrewkrew. A w jedynce jest klimat: klaustrofobiczne poczucie beznadziejnego totalnego osaczenia, zmagań z człowieczeństwem. Wg mnie to JEST wartość w filmie o zombie na tle innych o podobnej tematyce.

Teraz spojrzałam, że jedynce dałam kiedyś 6. Dzisiaj po obejrzeniu dwójki dałam też 6. Żałuję, że nie ma połówek, bo należałaby się jakaś gradacja dla tych dwóch filmów, ale nijak mi nie pasuje ocenienie na 7...

Nie... Gadaninę to sobie można wszędzie obejrzeć np. w modzie na sukces i tym podobnych. W serialu The Walking Dead też gadają, ale to da się zrozumieć, bo jakby non stop była akcja to nie byłoby 4 sezonów. Ale 28DL to nie serial. To film, a od filmu wymaga się dużo więcej. Wymaga się częstej akcji, taka akcja jest w 28WL, ale w 28DL akcja co prawda jest (minimalna) lecz nie jest "rzeczą dominującą". Ciekawie się zaczęło, ale im dłuższy film tym coraz gorzej. Film o zombie nie powinien tak wyglądać, to nie gadanie powinno być cechą dominującą lecz akcja. W 28DL miałam wrażenie, że akcja ma ratować sytuacje żeby widz nie usnął.