Leonidas i jego dzielni wojownicy wstają spod strzał bo okazało się że mieli szczęście i strzały nietrafiły nikogo z nich. Po śladach stwierdzają że Persowie ruszyli na Spartę. Biegną za nimi. Gdy docierają do Sparty okazuje się że wszystko jest przemalowane na różowo. Spotykają kowala, Leonidas pyta się go:
- Co tu do cholery się stało ?
Kowal odpowiada:
- Bo królowa Gorgo po ekscytującym trójkąciku z Xerxesem i tym małym kaleką kazała przemalować wszystko na różowo.
- Ale dlaczego na różowo, ja chciałbym na czerwono... No ale huj z tym, trzeba dorwać Xerxesa.

Dzielni spartanie ruszyli w dalszą pogoń. Nagle usłyszeli jakąś muzykę.
- Musimy sprawdzić co to jest - stwierdził Stelios.
Szli za głosem muzyki aż doszli do jakiegoś klubu. Gdy weszli do środka okazało się że to klub dla gejów. Już nie było odwrotu, dzielni Spartiaci musieli zaspokoić tych gejów, po czy mogli udać się w dalszy pościg. Nagle jeden ze Spartiatów spostrzegł Xerxesa jak posuwał w samochodzie małego, garbatego kalekę.
Leonidas widząc to wybuchł gniewem:
- O nie, to mój kaleka, tylko ja mogę pieścić jego sutki ! Xerxesie, stawaj do walki !

Xerxes zapiął spodnie i stanął do walki:
- Twoja matka jest taka głupia że maluje się w paincie.
- A twoja matka jest taka głupia że wygrała dwa miliony w milionerach - odparł dzielny Leonidas.
- A twoja matka jest taka stara że w cyckach ma mleko w proszku.
- A twoja matka ma zero znajomych na naszej klasie.
- A twoja matka czyści zęby domestosem.
- A twoja matka mieszka w pokeballu.
- A twoja matka kołysała cie w betoniarce.

Gdy tak walczyli nagle przyleciał Dr Manhattan i jednym piardnięciem unicestwił całą Sparte...