Choć 300 obejrzałem jakiś czas temu... do dziś sprawa królowej żony Leonidasa nie daje mi spokoju. Głownym sztandarem stanowiącym o moralach spartan bylo wzajemne zaufanie do siebie i lojalnośc. Leonidas był nadzwyczaj honorowym człowiekiem, natomiast jego żona... Zabolała mocno mnie jej decyzja kiedy oddała się Theronowi w zamian za poparcie w radzie. Kiedy jej mąż walczył cieżko z armią Kserksesa ona posłużyła się haniebną drogą by zyskać poparcie rady. Jestem ciekaw co by Leo na to powiedział :( Mysłałem długo by znaleźć usprawiedliwienie jednak tego czynu jej nie wybacze.Nawet jesli kierowała sie miłością do męza i chciała dobrze TO NIE JEST DROGA .. chyba !? Scena ta psuje idealistyczne zalozenia filmu co do honoru i lojalności. Piszczie co myślicie a moze ona wcale tego nei zrobiła !? W końcu nie pokazali nam sceny dosłownie.... choć dla mnie nie ulega wątpliwości ze jednak go zdradziła....
Twoje wzburzenie jest niczym w porównaniu do mojego, oglądam bowiem właśnie film w którym król Artur jest kobietą :O
Ale muszę przyznać, że niezła laska z niego :P
PS: też mi sie ta akcja z królową nie podobała...