"Mnich z 36 komnaty" Widziałem go pod takim tytułem.
Fabuła wygladała mniej wiecej tak:
Zły koles własnie przejmuje kontrole nad zakładem farbującym tkaniny. Wymaga wiele- przy mniejszej ilości zużytego pigmentu, chce doskonale "pokolorowanych" kawałków materiału. to oczwiscie niemozliwe. Obniza przy tym pensje, karze niechcacych sie podporzadkowac ludzi. On i jego banda dziwnym trafem znaja kung-fu.
Uciskani pracownicy pewnego dnia postanawiaja cos z tym zrobic. Po kryjomu wysyłaja najmłodszego z nich na nauke do polozonego nieopodal miasteczka klasztoru. Jak sie okazuje zostac przyjetym do światyni nie jest łatwo. Gorzej - jest to praktycznie niemozliwe. Młodzian próbuje różnych podstepnych sztuczek (niepostrzezenie wkrada sie w kolumne mnichów niosacych wode do klasztoru, itp), wszystko na marne.
Wielki mistrz (a jakbyze inaczej) dostrzega zapał chlopaka i postanawia dac mu szanse- przyjmie go pod swoje skrzydla i nauczy kun-fu, gdy ten postawi rusztowanie pod renowacje podniszczonego klasztornego muru.
Trwa to wszystko ładnych pare lat. Chlopak wiążąc bambusowe rusztowanie podpatruje treningi mnichów i nie do konca swiadomy, troche z nudów ,powtarza wykonywane przez nich czynności.
Gdy konstrukcja jest juz gotowa, uradowany, udaje sie do Mistrza- ten jednak odmawia jego przyjecia. Wsciekły, odchodzi.
Wraca z powrotem do wioski, gdzie juz od kilku lat z wielka nadzieja oczekuja go pracownicy zakładu.
W kłotni, w której nasz bohater próbuje przetłumaczyc witajacej go gawiedzi, ze nic nie umie, zmarnowal czas, itd okazuje sie że umie walczyc.
W imie sprawiedliwosci, w imie uciskanych i biednych przepedza Złego i jeg bande. Zaprowadza porzadek w wiosce.
Tyle.
Opisałem to w miare dokładnie, gdyz podobne schematy pojawiaja sie w wielu filmach tego typu.
jezeli ktos kojarzy, prosze o pomoc (tytuł)
mój mail: bedzieciesiewkurwializedlugi@gmail.com