zaletą tego filmu jest zręczna stylizacja na dokument. Momentami odnosimy wręcz wrażenie śledzenia telewizyjnej relacji "na żywo". Wstępne zarysowanie sylwetek uczestników strzelaniny i wpuszczenie kilku dodatkowych wątków tylko podgrzewa w dalszej części atmosferę potwornego niebezpieczeństwa grożącego tym ludziom. Nie zgodzę się jakoby uwypuklenie motywu heroizmu czy też bohaterstwa działało na szkodę filmu i raziło w końcówce patosem. To już część amerykańskiej mentalności, że upajają się każdym zwycięstwem. W końcu z wielkim trudem ukatrupili tych psychopatów, więc czemu mieliby się nie cieszyć. Również motyw więzów policyjnej braci przemawia dość przekonująco. Zjednoczenie w obliczu zagrożenia - coś nienormalnego? Na płaszczyźnie realizatorskiej "44 minuty" wypadają znakomicie. Te ujęcia! uczta dla oka. No i oczywiście pewna analogia do "Gorączki" Manna. Tamten film jednak to arcydzieło gatunku i tamta strzelanina mimo wszystko pozostaje jak dla mnie nie do pobicia, pomijając, na faktach czy też nie. Polecam, gdyż otrzymamy w trakcie "44 minut" sporo ciekawego materiału do refleksji, mimo że pozornie liczy się tu akcja sama w sobie...... 9/10.