Na emeryturze pewnie życie biegnie wolniej i małe problemy urastają do rangi wielkich, ale w tym filmie nawet na dwukrotnym tempie przewijania film ogląda się jak na pojedynczym tempie i jeszcze wydaje się, że film się ciągnie... Można powiedzieć za klasykiem, "patrzy w lewo... patrzy w prawo... nic się nie dzieje...". Pozdrawiam szczęśliwych z takimi problemami i tempem życia :)