W filmie z głównej części Lech Kaczyński został wycięty. W polskiej edycji filmu (dostępnej na płytach) został doklejony fragment z jego wypowiedziami
wielu przeciwników i zwolenników L.Kaczyńskiego spiera się tu jedynie zaśmiecając forum o filmie dosyć dobrym i ciekawym.
Otóż bez afery jaką zrobił Kaczyński na miejscu, dziś gruzji by nie było. Na gruzje wypięli się amerykanie ( nie podając im danych o armii rosyjskiej szykującej się do ataku) a także cała unia europejska czyli 'sojusznicy' gruzji. Na tomiast on poleciał w środek wojny, urxśdził aferę dotyczącą ostrzału rosjan na polskiego, unijnego prezydenta to w durzym stopniu zachamowało interwencje zbrojną Putina.
Oczywiście został wysłany prezydent francji, by rozmawiać z Putinem lecz nie miało to żadnego znaczenia.
Chciałbym jednocześnie powiedzieć, że nie jestem żadnym pisowcem czy kims takim. To są fakty które podaję aby ukazać zachowanie Hollywood-u oraz wyjaśnić spierającym się tu dwóch "frakcji"
Lechu był jak Saakaszwili - zbyt porywczy i nietaktowny. Nie umiał być dyplomatą. Jarek jest jeszcze gorszy. W Gruzji chciał dobrze ale zapomniał o konsekwencjach swego zaangażowania sie w tamtą sprawę. Rosja to nasz sąsiad. Jest duża, silna, dostarcza nam gaz, handluje z nami. Lepiej z nią nie zadzierać. W sprawie Ukrainy byliśmy ostatnio najgłośniejszymi krzykaczami w UE. I co z tego mamy? Embargo na mięso, straty, najdroższy gaz. A Putin zrobił co chciał. Najgorsze jest to że nadal pstrykami go w nochal chwaląc się amerykańskimi maszynami w naszym kraju.
Jesteśmy krajem zbyt małym, biednym i za bardzo uzależnionym od sąsiadów by rżnąć wyzwoliciela, mesjasza i naczelnego koordynatora działań na kontynencie. Polska to nie USA. Czasem nie warto wychodzić przed szereg bo można wiele stracić. Światem rządzi pieniądz:(
nikt nie rżnie wyzwolicie. Po prostu nie chcemy wojny u naszych granic, wojny która może bardzo szybko rozprzestrzenić się na cały świat. A drogi gaz był wcześniej, a nie w wyniku ostrzegania Zachodu o zamiarach Rosji.
Lech przynajmniej miał jaja, ale potrafił się zachować na arenie międzynarodowej, nie to co obecni rządzący (vide teksty Radzia Sikorskiego). Nie to co obecny prezydent za którego kadencji, owa funkcja polega jedynie na przypinaniu orderów w klapę.
Nie chcę się powtarzać więc wklejam link do swojej wypowiedzi.
To smutne jak łatwo jest manipulować ludźmi, choćby teraz przy okazji Ukrainy.
Demokracja jest największą wartością, a na Majdanie obalono legalny rząd i prezydenta. Kradł on bez wątpienia, ale do odwołania władzy winny służyć instrumenty demokratyczne. Trzeba było poczekać do wyborów i zmienić władzę. Scenariusz jaki zastosowano przypomina bolszewicki przewrót.
Występy różnych polityków na Majdanie były karygodnym mieszaniem się w wewnętrzne sprawy Ukrainy. To co teraz mamy, całe to nieszczęście, ofiary i rozpad państwa jest następstwem tych nieodpowiedzialnych działań.
To są fakty. Jeśli mi wstyd za nasz rząd to tylko dlatego, że zachowywał umiar tylko do pewnego czasu.
Trzeba było się nie wpieprzać w nie swoje sprawy, a każdy kto to robił ponosi część winy za eskalację.
http://www.filmweb.pl/film/5+dni+wojny-2010-545259/discussion/LECH+KACZY%C5%83SK I,2429997
http://wpolityce.pl/polityka/183997-adam-hofman-na-ukrainie-prawo-i-sprawiedliwo sc-zastepuje-na-majdanie-rzad-donalda-tuska-kijow-to-miejsce-gdzie-po-prostu-trz eba-dzis-byc-nasz-wywiad
Jaruś chłopiec zdolny i na dodatek pracowity aż miło.
Napracował się solidnie, aby rozwalić państwo ukraińskie. Polityk nie może mówić "Ja nie wiedziałem, że taki będzie finał"
Oczywiście nie tylko on. Wszyscy, którzy jeździli na Majdan robić sobie zdjęcia to idioci bez wyobraźni. Jacek Kurski wypinający dumnie pierś na barykadzie (tylko do zdjęcia, oczywiście) i w końcu politycy Platformy. Wstyd bo to partia rządząca.
TO NIE SĄ ŻADNE BREDNIE, jak Ci się wydaje. TO GÓWNO NA WSCHÓD OD NAS SAMO NIE ZROBIŁO. Zrobili je Ukraińcy przy wydatnej pomocy niektórych polityków zachodnich, niestety naszych również. Kiedyś sąsiedzi będą mieli do nas pretensję za to wsparcie.
W krajach demokratycznych władzę zmienia się za pomocą urny wyborczej. Innej drogi nie ma.
tutaj się z Tobą nie zgodzę. Czasem wyjście na ulice jest jedyną możliwą receptą na poprawę sytuacji w kraju. Ukraińcy mieli już dość rządów skorumpowanych prorosyjskich satrapów. W styczniu ub. roku miałem okazję jechać w jednym przedziale z Ukraińcem, mówił mi że mieli oni dość rządów oligarchów i skorumpowanych polityków, przy okazji co chwila on zachwalą życie w naszym kraju. Gdy mu powiedziałem że w Polsce nie jest tak kolorowo, że w Polsce bogata jest także tylko pewna klika co jest blisko władzy. I należy pamiętać także to że Hitler w Niemczech też doszedł do władzy za pomocą kartki wyborczej.
Nie chcę brnąć w tę dyskusję, ale trzeba rozgraniczyć wyjście oburzonych obywateli na ulicę (robiłem to kiedyś sam), a zabieranie przez polityków z zagranicy głosu na zrewoltowanym placu.
Gdy Polacy walczyli o wolność słychać było głosy poparcia w środkach przekazu, ale żaden zagraniczny polityk nie przemawiał w stoczniach czy na pl. Zamkowym w Warszawie. Gdyby tak się stało, nie mielibyśmy sporów czy Breżniew przysłałby czołgi czy nie. Polska jak kiedyś Węgry i Czechosłowacja zastałaby najechana.
Fakty są takie, że na Ukrainie władza pochodziła z wolnych (co potwierdzali obserwatorzy międzynarodowi) wyborów. Nie można narodowi odbierać prawa wyboru, nawet jeśli chce wybrać "prorosyjskich satrapów". Gdyby w następnych wyborach zamiast Janukowycza wybrali Poroszenkę, nie mieliby tego bigosu. Warto być cierpliwym. Tam przecież działały partie opozycyjne.
Ukraińcom wmawiano, że Europa na nich czeka, co nie było prawdą, i w efekcie postanowili załatwić sobie wejście do Unii na ulicy. O naiwności ludzka!!!
Ponadto to co działo się w Kijowie nie miało poparcia wszystkich Ukraińców i ukraińskich Rosjan. Janukowycza wybrał ogół obywateli i ogół powinien odsunąć go od władzy.
U nas bardzo wiele osób aż przebiera nogami, by wyjść na ulicę w słusznym (ich zdaniem) proteście. Jeśliby miało do tego kiedyś dojść, to stanowczo nie życzyłbym sobie stojących na barykadzie doradców z parlamentu niemieckiego, rosyjskiego, ukraińskiego czy jakiegokolwiek innego.
Ale zostawmy ten temat. Jeśli różnimy się w ocenie to nie musimy się spierać.
"czasem nie warto wychodzić przed szereg bo można wiele stracić".
Ech co za straszne myślenie. Jak staruszkę będą okradać w autobusie to też będziesz udawał, że nie widzisz bo możesz coś wobec jedynej prawidłowej reakcji stracić? Ale jak sam będziesz staruszkiem to będziesz miał pretensje, że wobec ciebie nikt w takiej sytuacji nie reagował?
Polityczną poprawność wsadź sobie w tyłek i naucz się czym jest odwaga, honor, szczerość.
Lech był Polakiem, prawdziwym przywódcą, człowiekiem z honorem i niepoprawnością polityczną co akurat sobie cenię, bo prawda jest ważniejsza niż jakiekolwiek interesy mogące napchać mi kieszenie.
Wtedy Lecha nie lubiłem i wieszałem na nim psy, kupowałem tą medialną propagandę, byłem ślepy, a mózg pracował mi na częstotliwości TVN-u, ale dziś już na te bajki się nie nabieram i Wam też to polecam.
Stosując Twój przykład, jeśli staruszkę okrada 5 wygolonych karków, to tak, będę udawał, że nie widzę. Więcej dadzą moje zeznania na policji. Idąc dalej, jak będę staruszkiem to też wolałbym, żeby młody człowiek nie ryzykował zdrowiem dla kilku groszy, które mam. Trzeba mierzyć siły nad zamiary.
Na arenie międzynarodowej znaczymy chyba mniej niż nasza reprezentacja piłki kopanej, więc jaki sens ma mieszanie się w międzynarodowe konflikty? Jakby Jamajka poparła autonomię Śląska, to ktoś by się tym przejął? W przypadku Gruzji czy Ukrainy pchamy się pod nogi najgroźniejszemu Państwu w regionie praktycznie w pojedynkę, bez zachowania umiaru. Czy kiedyś skończyło się to dobrze? Zarówno w Gruzji (wieloletnia walka o wpływy) jak i na Ukrainie (majdan kontra demokratycznie wybrany rząd) sytuacja jest skomplikowana. Polska gra rolę łatwego do manipulowania prowokatora i wszystkim, a szczególnie Rosji to pasuje. Lech Kaczyński idealnie wpisał się w ten scenariusz, dlatego, że miał miękkie serce i chciał wesprzeć Gruzinów, ale wymiernych skutków moim zdaniem to nie dało.
W mojej ocenie, nie należy się pchać ale nie można też milczeć. Ten głos to owe przykładowe zeznania na policji, wysłanie tam wojsk byłoby rzuceniem się na karków, a Kaczyński tego nie zrobił. Rosja bierze co chce i kiedy chce i nikt nie musi jej do tego prowokować, przykład Ukrainy pokazuje to najlepiej. A gdy siedzimy cicho, sami potem też nikogo nie prośmy o pomoc.
Oczywiście, lepiej dupe lizać Putinowi. Ciesze się, że są jeszcze ludzie, którzy nie zapomnieli znaczenia słowa "godność". Nawet wtedy gdy jej cena rośnie.
Brawo chłopacy pięknie powiedziane - Ja akurat byłem za Lechem cały czas ale cieszy mnie zę niektórzy przejrzeli przez kłamstwa Wybiórczej i manipulacji Tvn - Gdy się ma takiego konkretnego sąsiada na wschodzie robi się następujący myk unię militarną (kraje nad bałtyckie Ukraina , Gruzja itd ) i uniezależnia się surowcowo od potencjalnego dostawcy wtedy Putin mógł by co najwyżej grać z Francją i Niemcami i wtedy jego dochody drastycznie by spadły uni tylu armi zwyczajnie nie dał by rady a nuklearnie nigdy by nie zaatakował bo ruszył by poprzez zniszczenie ościennych polsce elektrowni jądrowych pół Europy co by poskutkowało z masowanym nalotem głowic z Francji Niemiec Angli , Włoch i Stanów Rosja zamieniła by sie w jedne wielki radioaktywny lej ...... od izolowany i z stratami finansowymi zaczął by mieć głodujący naród na karku i sam zaczął by błagać o świnki z Polski ..no ale cóż przy sile złego i diabolicznym sprycie rzeźnika z KGB pozbył się tego który mu najbardziej zagrażał i dzięki temu słowa Lecha się wkrótce ziszczą - Putin już podobno organizuję referenda na Litwie i Łotwie .....
spoko na szczęście nasz rząd nie robi nic w kierunku umocnienia naszej sytuacji, więc możemy tylko biernie czekać na rozwój wydarzeń... a zapomniałbym- przecież nieustannie umacniamy swoją sytuacje- Radek ciągle "wali tweety"
No to głosujcie ja Jarka skoro tak kochaliście jego brata. Pamiętajcie tylko że Jarek = państwo policyjno-wyznaniowe, izolacja w UE i bardzo napięte stosunki między Rosją i Niemcami.
Ja stawiam na lewicę. Są najbliżsi mym poglądom.
wszystkie opcje są do bani, z tym że teraz masz katoprawicę i księży pedofilów, ogólnie najbardziej ortodoksyjny kraj w europie, ... ja się zastanawiam między palikotem a korwinem.
nie no miedzy korwinem a palikotem mała róznica niby jest. liberalny w sprawach gospodarki konserwatysta i jakiś lewak który nie ma problemu by być w unii z socjalistamoi (europa plus, wczesniej po), ktory kilkanascie lat wczesniej był katoprawicowy a jego posłowie to transformers krzysztof begowski ---> anna grodzkiie oraz robercik karateka
no tak palikot ma swój cyrk pedałów i wynalazków, i ma przeszłość wielopartyjną, ale chce się dobrać do dupy kościołowi, a to już u mnie wielki + .. a korwin chce zamykać złodzieji, ale również mega zreformować sformatować cały system, i to mi się również podoba, bo gorzej już nie może być :) ... w zeszłym miesiącu średnia krajowa 4000 brutto, biorąc pod uwagę że 60% rodaków zarabia poniżej 2000pln, ile muszą zarabiać bydlacy którzy zawyżają? poza tym do tej średniej nie wliczają umów śmieciowych, no kabaret ...
Ale o co ci chodzi z tym odbieraniem sie do kosciola ? Ze jest szkalowany w mediach? Ze ludzie sie z niego śmieją ? Inne tego typu rzeczy ? To juz jest. Niepotrzebny nam Palikot który do rządzenia sie ewidentne nie nadaje, który robił przekręty finansowe i produkował alkochol. Super polityk
zresztą jak chcesz głosować na korwina który jest za zniesieniem pracy minimalnej to średnia pensja bedzie nizsza
jesli ci o to chodzi no to ZAJEBIŚCIE
a no i jesli jestes kapitalistą - amusisz nim być zeby głosować na Korwina to nie powinno ci przeszkadzać że ludzie niektórzy zarabia duzo inni mało! Przecież WOLNY RYNEK
juz byli tacy co chcieli zniszczyc kosciol i historia ich pochlonela bo o piekle nie wspominam
Będzie izolacja, wolne żarty kolego, za rządów PiS-u nie było w Polsce państwa policyjnego, to kolejny śmieszny argument lewactwa.
Właśnie zmieniłem, za poprzedniego uważałem, że bez Kaczyńskiego nie byłoby Gruzji. Ten jest lepszy.
> Oczywiście został wysłany prezydent francji, by rozmawiać z Putinem lecz nie miało to żadnego znaczenia.
Buahaha, po pierwsze nie został wysłany tylko sam postanowił do Rosji pojechać. Po drugie nie do Putina tylko Miedwiediewa. Po trzecie to plan pokojowy Sarkozy-Miedwiediew zatrzymał działania wojskowe i rozpoczął wycofywanie rosyjskich jednostek z Gruzji, a nie występ Kaczyńskiego w propagandowym spektaklu w reżyserii Saakaszwilego.
Przemówienie Kaczyńskiego też nie było odkrywcze ani prorocze, gdyż imperializm rosyjski odradza się od momentu objęcia władzy przez Putina i to, czy tamtejsza władza przejdzie od słów do czynów było kwestią czasu. Poza tym jego słów nie można odnieść do sprawy konfliktu na Ukrainie, bo jego inicjatorami byli Ukraińcy, a nie Putin.
Ależ w tym temacie się namnożyło wypocin od fanatycznych wielbicieli PiS i radia Maryja @:-) @:-)
Szkoda tylko było Twojego czasu i nerwów, żeby z tym zafiksowanym na mohair'owy beret motłochem dyskutować. Bo z nim dyskutować się nie da, on rozumie jedynie argument siły @:-) @:-)
I jak tak analizuję obecną rzeczywistość to coraz bardziej jestem przekonany, że tego zaprzaństwa nie da się inaczej pozbyć jak używając wyłącznie takich argumentów. Bo to jest formacja (i jej orendownicy), która wyznaje starą maksymę "raz zdobytej władzy nie oddamy już nigdy" @:-)
To co piszesz, to nie fakty, tylko Twoje emocje. Religijne emocje. Oddajesz w tym komentarzu cześć bohaterowi narodowemu Lechowi Kaczyńskiemu - cześć boską, twierdząc, że to on powstrzymał ten konflikt. Stawiasz go niemalże na równi z Chrystusem. Putin nie bał się nikogo z wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego - polskiego bohatera narodowego. Skoro mówisz, że nie jesteś pisowcem, to Ci wierzę. Jednak jeżeli czyta się tę Twoją teorię na ten temat, trudno traktować Cię poważnie.
Podbno Tymoszenko wygra wybory na Ukrainie.
Przynajmniej tak wynika informacji z chwili obecnej:
http://niezalezna.pl/217773-na-ukrainie-zmieni-sie-prezydent-ranking-daje-prowad zenie-tymoszenko
A ja wam mówię - choćby tak dla jaj - ktoś powinien zgłosić kandydaturę Mikheila Saakashviliego. Tylko on wykorzeniłby oligarchizm.
Zupełnie zapomniałem o tym wątku. Pomijając już wszelkie kwestie stylistyczne, specyficzny, 'obco brzmiący' sposób wypowiedzi, to fala absurdalnych komentarzy innych autorów przyprawia o mdłości. W takich chwilach właśnie chciałbym aby istniała możliwość kasowania postów, szczególności tych mających kilka lat.
Co do meritum, wydaje mi się, że rzeczywiście wyjazd LK do Gruzji, cały skandal z nim związany, Gruzji koniec końców pomógł i nie rozumiem co niektórzy nazywają w moim komentarzu Pisowską propagandą. Niewykluczam, że jego znaczenie było mniejsze niż wydawało mi się wtedy, nie mam przecież dostępu do informacji tego rzędu, lecz dziwnym byłoby zaprzeczyć jakiemukolwiek wpływowi LK na ową sytuacje.