Owen zarabia na życie pisząc biografie. Pewnego dnia uznaje, że to nie jest życie dla niego i postanawia wynieść się do jakiegoś innego miasta. Urządza przyjęcie pożegnalne, na którym żegna się ze wszystkimi w nietypowy sposób. Każdemu mówi "całą prawdę", czyli co mu w nich przeszkadzało. Chce spalić za sobą wszystkie mosty, żeby nic go już tam nie trzymało. Cały plan wali się, gdy na lotnisku poznaje Val, jego wymarzoną dziewczynę. Postanawia zostać jeszcze kilka dni, aby przekonać się czy to właśnie ta jedyna. Postanawia również, że nie będzie marnował czasu na podchody, tylko od razu ujawni swoje wady i zobaczy jak zareaguje dziewczyna.