Jest rok 1945. Cały świat żyje rozpoczynającym się w niemieckiej Norymberdze procesem nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Prokurator Robert H. Jackson, który jest głównym oskarżycielem z ramienia Stanów Zjednoczonych ma świadomość jak trudnego podjął się zadania. Wie, że główny oskarżony Hermann Göring jest człowiekiem nie tylko... czytaj dalej
Mieszane wrażenia po tym filmie. Zacznę od tytułu, który moim zdaniem wprowadza widza w błąd — to ani nie jest film o Norymberdze, ani nawet o Göringu. W praktyce całość kręci się wokół dr. Kelly’ego, którego gra Malek… i niestety gra fatalnie. Crowe jako Göring też się nie popisał: zbyt monotonny, ciągle ten sam...
Dla każdego, kto twierdzi, że postać Crowa jest monotonna i nudna w mimice - poczytajcie o cechach zachowania psychopatów i narcyzów, on je zagrał wręcz podręcznikowo. Martwe spojrzenie, wręcz lalkarskie, zwłaszcza w momencie, kiedy kogoś rozwalają przy nim emocje i twarz-maska (totalny brak empatii jako cecha główna...
więcejNie rozumiem po co nakręcać filmy, które koloryzują przeszłość nazistów. Poza tym co robi tam Malek. Bardzo słabo stworzona i zagrana rola tego aktora. Russel Crowe bardziej przypomina północnokoreańskiego dyktatorka niż drugą rękę A. Hitlera. marketingowa wydmuszka 4/10
Jako pasjonat historii wiele od tego filmu oczekiwałem, a przede wszystkim prawdy historycznej podanej w widowiskowy hollywoodzki sposób. Niestety muszę stwierdzić, że film ten mnie rozczarował. Odniosłem wrażenie, że jest to kolejny film skupiający swoją uwagę na martyrologii Żydów w czasie II wojny światowej....
Samego procesu prawie nic, historii prawie nic, napięcia brak, postacie bardzo słabe.
Przy "Epilogu norymberskim" Antczaka to nawet nie leżało.
Tam mimo prl-owskiej cenzury, emocje szaleją, teksty powalają, oddany duch procesu, aktorzy grają pierwszorzędnie, zero patosu i ckliwizn. Póki co nic lepszego o Norymberdze...