Może to i zabrzmi dziwnie, ale do kina na pokaz tego filmu trafiłem przez przypadek, ot tak nie było co robić na mieście więc razem z kumplem wybraliśmy się na film z, którego jak utrzymwały wszelkie medialne przekazy - można było się pośmiać.
Niestety nie do śmiechu nam było wychodząc z kina.
O czym wypada wspomnieć na początku - jeśli chodzi o filmy nie jestem ani nacjonalistą, ani kosmopolitą jednak trzeba sobie coś powiedzieć. Gdybym miał niemieckie obywatelstwo wstydziłbym się za ludzi, którzy zrobili ten film.
Tak gloryfikowany polski dubbing zawiódł i jedynymi aktorami, którzy pokazali jakąkolwiek klasę [,że tak to nazwę] byli oczywiście Jerzy Kryszak, Kasia Figura i miejscami Jarosław Boberek.
Jeśli miałbym powiedzieć co mi się w filmie podobało [będzie krócej] to wpomniana trójka aktorów, gdzieniegdzie można było się uśmiechnąć.
To co mi sie nie podobało to cała reszta z typowo niemieckim [czytaj niewyszukanym] humorem na czele.
Kiedyś myślałem, że my polacy nie potrafimy robić filmów.
Jednak teraz wiem, że wolę obejżeć po raz enty jakąś polską komedię niż chwytać się produkcji takich jak ta.
4/ 10.