Powiem otwarcie - nie popełniajcie tego błędu i nie idźcie na to do kina. Naprawdę jest kilka innych
sposobów na wydanie kilku złotych.
Typowy przykład filmu, w którym kilka sensownych scen zebrano w jedno i z nich zmontowano
trailer. Nie ma się w sumie czemu dziwić bo Costner nie ma szczęścia do filmów i była nadzieja w
narodzie, że może samemu nie reżyserując (co było kompletną porażką scenariuszową) wystąpi w
filmie, który da się oglądać. Niestety nie... Bardzo niestety i bardzo nie...
Szkoda, bo sam aktor starzeje się nad wyraz dobrze i należy do tego gatunku, który z wiekiem
wygląda nadal dobrze.