co tu dużo mówić ten film trzeba zobaczyć - no chyba że ktoś nie przepada za Eminemem
_-^(@,@)^-_
Eminem mnie nie wkurza. Niech sobie żyje. Ani mnie to ziębi ani parzy. A film i tak mi się nie podobał, bo.. bo to zbyt prosta historia, która już kiedyś była. Bez mocniejszych momentów. Sceny z matką były właściwie trochę śmieszne - najpierw robili z niej wiedźmę, która syna nie kocha, potem oczywiście była już dobra, chodź Rabbit, zrobię ci coś do jedzonka. Bue. Moim zdaniem to lekka sprzeczność, a nie jedyna, dodam brutalnie.