ale nie przypominam sobie, żeby była jakoś tak ogólnie dostępna do oglądania w Polsce. U mnie
w telewizji w tym czasie dwójka "śnieżyła". Jeżeli chodzi o motywy muzyczne to tutaj rozgrzeszam
twórców z dat, gdyż nigdzie nie jest pokazane, że to jest muzyka współczesna wydarzeniom.
Chodzi po prostu o ilustrację muzyczną ówczesnego klimatu. Równie dobrze mogłaby by to być
muzyka nagrana współcześnie.
Ogólnie dosyć dobre kino z małym mankamentem w postaci motywu romansu Maxa z Natalią. W
moim odczuciu służył on chyba tylko temu by pokazać małe co nie co.
też się zdziwiłam tym oglądaniem dziennika radzieckiego, ale może tak było w okolicach Legnicy? nie wiem, tak kombinuję...
Dla mnie film taki sobie, dość dobrze się go oglądało - nie nużył ale też o żadnej rewelacji nie ma mowy. Ot taki filmik na zasadzie oglądnąć i zapomnieć. Ode mnie 7.
No np. w Warszawie w PRL (i jeszcze gdzieś tak do połowy lat '90) pierwszy program radzieckiej telewizji był nadawany z nadajnika na Pałacu Kultury. Nie wiem jak było we Wrocławiu, ale z racji, że pod Legnicą było właściwie ruskie miasto wojskowe, to możliwe, że ze Ślęży też ją transmitowano.