Wieje pustką między nimi... Rewelacyjnie nakręcony, (mało) romantyczny teledysk. Film będący wizytówką kina lat 80-tych. Brak w nim nieco treści, "ducha", ale chyba taka była właśnie intencja twórców-brak emocjonalnego zaangażowania, zwłaszcza ze strony postaci granej przez Mickeya Rourke'a- egoizm, egocentryzm, wypalenie, konsumpcyjny styl życia,niemożność głębszego zaangażowania. Rourke i Basinger grają bezbłędnie, świetnie przy tym wyglądając. Znakomite zdjęcia, rewelacyjny soundtrack i świetne preludium przed następnym, wybitnym filmem Adriana Lyne'a, czyli "Fatalnym Zauroczeniem".