Dla niego samego będę ten film oglądała któryś raz z kolei...Te jego spojrzenie, głos...magia...kiedy oglądam ten film autentycznie zazdroszczę tej aktorce, że mogła być w jego ramionach...No boski! Szkoda, że fizycznie tak bardzo się zmienił..mimo wszytko chyba do końca życia będę miała do tego aktora sentyment...pozostają sny;))
dokładnie, chyba nie istnieje kobieta na świecie, która oparła by sie Mickey Rourke'owi w tym filmie
To jak on wyglądał, jego mowa ciała, gesty, głos.... nogi mi miękły jak go oglądałam ;)
..dokładnie ;p wyglądał świetnie , zagrał idealnie, idealnie i jeszcze raz idealnie!!!!
Zgadzam się. A jego uśmiech i ten wzrok...powalający... pięknym panem kiedyś był Mickey...Ostatnimi czasy oglądałam film pt."Zapaśnik" z nim w roli głównej i nie poznałam go, autentycznie w głowie mi się nie mieściło, że można tak się zmienić.....
a co do "takiego też "biere" to chyba muszę cie rozczarować, Mickey ma 25-letnią narzeczoną, która jest modelką... :(
Dzięki..przyda się:P A tak na poważnie to naprawdę szkoda, że jego wygląd tak się zmienił...mimo wszystko coś w nim dalej mnie urzeka:)
Swoją drogą gdzieś przeczytałam, że ta inna twarz, której Mickey jest aktualnie posiadaczem jest zasługą niefachowych chirurgów plastycznych.Jak sam twierdzi, poddał się takim operacjom by wyremontować sobie twarz z blizn, które pozostały mu po jego krótkiej karierze sportowej.
Osobiście wolę go raczej z filmów:" 9 i 1/2 tygodnia" bądź też "Dzika orchidea" w np. "Iron man 2 " przeraża mnie wyglądem...
Również o tym czytałam. Bez ingerencji chirurgów plastycznych wyglądałby lepiej.. nawet pokiereszowany podczas swoich walk zachowałby swój urok a na siłę poprawiana twarz jest ledwie dalekim echem jego dawnej urody. Na szczęście w tym zawodzie potrzebni są również aktorzy charakterystyczni więc Mickey nie może narzekać na brak pracy. Również wolę go z wcześniejszego okresu kiedy jeden jego krzywy uśmieszek przyprawiał mnie o drżenie:)
coś ma ten facet w sobie, ten uśmiech...
W Dzikiej Orchidei powala jeszcze bardziej.